MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

500 km biegiem po zdrowie Alanka! Każdy z nas może dołączyć do sztafety i pomóc czterolatkowi

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Alanek czeka na terapię w USA przeciw wznowie. Każdy z nas może mu pomóc
Alanek czeka na terapię w USA przeciw wznowie. Każdy z nas może mu pomóc Siepomaga.pl
Czteroletni Alan Stępień to bohater walczący z nowotworem - Neuroblastomą. Potrzeba 2 mln zł na terapię przeciw wznowie choroby. Trwa zbiórka pieniędzy na Siepomaga.pl W czasie wakacji zostanie zorganizowany bieg sztafetowy na 500 km, z Oleśnicy do Świnoujścia przez Lubuskie. Możemy więc dołączyć w Nowej Soli, Zielonej Górze, Międzyrzeczu czy Gorzowie Wlkp.

Bieg rozpocznie się 9 sierpnia br. na Rynku w Oleśnicy i podąży nad samo polskie morze. - Przemierzając przez zachód Polski chcemy zachęcić ludzi z całego kraju do pomocy - nie tylko biegaczy, ale także ich rodziny i znajomych, abyśmy wspólnie zawalczyli o zdrowie Alana. Zależy nam, aby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Brakuje nam jeszcze ponad milion złotych. Każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie, dlatego pomagajmy!
Trasa biegu obejmuje między innymi Oleśnicę, Trzebnicę, Oborniki Śląskie, Wołów, Ścinawę, Lubin, Polkowice, Głogów, Nową Sól, Zieloną Górę, Sulechów, Świebodzin, Międzyrzecz, Gorzów Wielkopolski, Pyrzyce, Stargard, Goleniów, Wolin, Międzyzdroje i Świnoujście.

Alanek był zawsze energicznym chłopcem

Jak opisuje mama czterolatka - pod koniec października u Alanka zauważyłam guza w okolicy łuku brwiowego. Mój synek zawsze był bardzo energicznym dzieckiem, dlatego założyłam, że zwyczajnie gdzieś się uderzył – w końcu to 4-latek.
Po kilku dniach guz, zamiast się zmniejszać, robił się coraz większy. Zaniepokojeni udaliśmy się do internisty, który po dokładnym zbadaniu synka i analizie bardzo dobrej morfologii uznał, że wszystko jest w porządku. Potwierdził, że prawdopodobnie Alanek musiał się w coś uderzyć. Ze skierowaniem do okulisty opuściliśmy gabinet.
Na kontrolną wizytę umówiliśmy się dopiero na poniedziałek, ale niestety w trakcie weekendu guz zwiększał się na tyle szybko, że zaczął deformować i zamykać oczko Alanka. Postanowiliśmy nie czekać i zabrać czym prędzej synka na SOR.

Pani syn ma guza...

Na miejscu lekarze nie stwierdzili żadnych dolegliwości okulistycznych. Uspokojeni siedzieliśmy na korytarzu, oczekując na dokumentację medyczną. Jeden z przechodzących właśnie lekarzy, zwrócił na nas uwagę. Podszedł do Alanka i zapytał, czy może zbadać guza, bo go coś bardzo zaniepokoiło. Po chwili oznajmił nam, że natychmiast mamy udać się na tomograf, a on za chwilę przybiegnie ze skierowaniem.
Byliśmy bardzo zaskoczeni. Alanka przyjęto na oddział i przeprowadzano wszystkie badania.
W końcu przyszli do nas lekarze.
- Pani syn ma guza – dodał jeden z lekarzy. Roześmiałam się w głos – przecież to widzę na własne oczy – powiedziałam.
- Pani, źle nas zrozumiała. Alanek ma 20 cm guzów w nadnerczach, a zgrubienie na czole to przerzut. To nowotwór złośliwy, przykro nam.
Neuroblastoma IV stopnia zaczęła siać spustoszenie w nadnerczu, stamtąd dawała przerzuty do oczodołu i zatoki szczękowej oraz szpiku. W związku z tym lekarze natychmiast podjęli decyzję o wdrożeniu intensywnego leczenia. Alan został objęty najcięższym protokołem.

Ostatnia dawka megachemii

Od momentu przyjęcia pierwszej chemii nie ma takiego dnia, by nie cierpiał. W ciągu kilku dni zmienił się tak bardzo, że nie poznawała go najbliższa rodzina, nie poznawałam go nawet ja… Alan przelewał się przez ręce. Nie jadł, nie pił, nie oddawał moczu. Męczyły go silne wymioty. Z oczu płynęła krew… Był tak osłabiony, że nie wstawał z łóżka. Nie miał siły przejść kilku kroków. Poruszał się wyłącznie na wózku.
A ja byłam przy nim każdego dnia. Z bliska przyglądałam się, jak rak odbiera mi moje najdroższe dziecko… Starałam i wciąż staram się być silna. Ale czasem po prostu nie potrafię… Tych wspomnień nie wymarzę nigdy z mojej pamięci. Pewnego dnia moje serce bezpowrotnie rozsypało się na milion kawałków.
27 lutego Alanek przeszedł bardzo ciężką operację. Lekarze wycięli 98% z 20-centymetrowej masy nowotworowej znajdującej się w jego nadnerczach. Miesiąc temu Alanek przyjął ostatnią dawkę megachemii. 21 i 22 marca, przeszedł autoprzeszczep szpiku z pobranych wcześniej komórek macierzystych.

Mama Alanka prosi o wsparcie

Przez najbliższe tygodnie będzie dochodził do siebie, oczekując na kontrolne badania. Wtedy dowiemy się, czy magachamia wyniszczyła wszystkie ogniska nowotworowe. Przed nami jeszcze radioterapia i immunoterapia. Długie i agresywne leczenie.
Mój synek nie jest już tym samym dzieckiem. Silne leki, a także uciskające guzy zmieniły jego zachowanie. Alanek szybko się denerwuje, nie chce współpracować. Na każdym kroku musimy uważać, by nie zrobił sobie krzywdy. Wspieram go, przytulam i zapewniam, że jeszcze będzie dobrze...
Jego przypadek jest niezwykle ciężki. Niestety, dodatni N-MYC sprawia, że wznowa przyjdzie niemal na pewno. Muszę zrobić wszystko, by go przed tym uchronić. Szansą jest prowadzona w USA terapia przeciwko wznowie dla takich dzieci jak Alanek. Niestety jej koszt jest ogromny, co czyni ją na ten moment poza naszym zasięgiem…
To jednak jedyna możliwość, by wyleczyć mojego synka, by wyrwać go ze szponów tej okrutnej choroby. Nie mogę siedzieć i czekać bezczynnie, wiedząc, że istnieje leczenie, które może mu pomóc.
Proszę, jak mama mamę, przyjaciółka przyjaciółkę, pomóż mi… Spotkał nas dramat, o którym nie śniłam w najgorszych snach. Nie wyobrażam sobie życia bez Alanka. Jest sensem mojego życia… Jeżeli go stracę, moje życie także straci sens.
Więcej informacji o Alanie mogą Państwo znaleźć pod tym adresem: https://www.siepomaga.pl/alan-stepien

Przeczytaj także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 500 km biegiem po zdrowie Alanka! Każdy z nas może dołączyć do sztafety i pomóc czterolatkowi - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto