Tym razem do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i do premiera Donalda Tuska wysłał oświadczenie, że stanowczo odmawia m.in. płacenia składek na emeryturę do ZUS. Poprosił też o zwrot już wpłaconych składek, odmawia dalszego ubezpieczania się w ZUS, opłacania składek na Fundusz Pracy i wpłat na konto ZUS w celu zabezpieczenia świadczeń w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednym słowem - pan Grzegorz oświadcza, że definitywnie rozstaje się z ZUS.
Swoją decyzję uzasadnia niestabilnością obowiązującego prawa ("kto mi zaręczy, że za 10 lat nie dowiem się, że mam jednak pracować do 75. roku życia" - pyta) i jego niedoskonałością (jest rozczarowany m.in. służbą zdrowia). Domaga się prawa wyboru firmy, w której będzie oszczędzał na emeryturę czy w której będzie się ubezpieczał.
Pan Grzegorz już w styczniu składek nie odprowadził, a że w ten sposób uchylił się od powszechnego obowiązku, ZUS może teraz naliczać roczne odsetki, nałożyć odsetki karne i grzywnę (5 tys. zł) oraz zabezpieczyć swe roszczenia przymusową hipoteką na wszystkich nieruchomościach dłużnika. W końcu ZUS może wystąpić do sądu o upadłość dłużnika i zakaz prowadzenia działalności.
- Zdaję sobie z tego sprawę - mówi piotrkowianin. - Podejmuję to ryzyko, tak jak podjąłem ryzyko udowodnienia, że eksmitowanie uciążliwego lokatora jest możliwe, choć prawo praktycznie nie daje możliwości swobodnego dysponowania własnością.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?