Bez ściemniania. Zakład Utylizacji Odpadów ''Kara''


A tymczasem piotrkowianom niebezpiecznie podniosły ciśnienie potęgujące się pogłoski na temat planów uruchomienia na terenach po byłej Hucie Szkła Okiennego "Kara"... spalarni odpadów! Ludzi zelektryzowało, gdyż brzmi to groźnie.

Jak mi odpowiedział zapytany o tę sprawę Jarosław Bąkowicz - podinspektor ds. mediów w Zespole Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego (przepraszam, ale tak nazywa się to stanowisko), przedsiębiorcy zainteresowani utworzeniem zakładu zajmującego się nowoczesną technologią utylizacji odpadów spotkali się już z wiceprezydentem Adamem Karzewnikiem w sprawie rozpoczęcia tego rodzaju działalności w tymże miejscu. Podobno firma nie wystąpiła jeszcze do magistratu o wydanie decyzji i innych pozwoleń w tym zakresie, ale awantura szykuje się niezła.

Protestów można się spodziewać na pewno ze strony mieszkańców okolicznych osiedli domków, ale także niezadowolenia na dużo szerszą skalę. Przez miasto ciągnęłyby bowiem non stop ciężarówki z fruwającymi odpadami, które - aby zapewnić rentowność przedsięwzięcia - musiałyby zwozić mocno trefny "towar" z co najmniej dwóch województw. Jeżeli władze miasta przystaną na ten projekt, pomruk niezadowolenia wyborców może być głośny i donośny.

Trudno dziwić się protestom sulejowian, których w otulinie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego, przy granicy z obszarem chronionym Natura 2000, kilkadziesiąt metrów od brzegów Pilicy, na terenach w bezpośredniej strefie ochrony zbiornika sulejowskiego, na siłę próbowano uszczęśliwić rtęcią, azbestem, bateriami i akumulatorami, olejami i smarami, odpadami medycznymi, farbami i detergentami, a nawet odpadami promieniotwórczymi.

Wszyscy wytwarzamy odpady, coś z nimi trzeba robić, ale czy na pewno w Piotrkowie na terenie dawnej huty szkła? A jeżeli już taka apokalipsa miałaby stać się faktem, to mam nazwę dla tego przedsięwzięcia: Zakład Utylizacji Odpadów "Kara" Spółka z n.n. (nieograniczoną nieodpowiedzialnością).