Księdzu się zdarza przejść w miejscu niedozwolonym?
Zdarza się, zdarza, każdemu się zdarza i każdy powinien się w pierś uderzyć. Przecież obowiązek ochrony, dbania o zdrowie i życie ma każdy z nas.
Okazuje się, że na drodze "grzeszą" głównie starsi.
Nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy, ale z drugiej strony... przykład idzie z góry. Nie możemy się dziwić dzieciom, że nie umieją się zachować na drodze. Dajemy im taki przykład i przyzwalamy na to. Podczas akcji widziliśmy, jak w miejscu niedozwolonym szła mama z małym dzieckiem i nawet go nie trzymała za rękę. Taki mamy stereotyp, że jak raz kiedyś źle postąpimy, to uważamy, że nic się nie stanie, jak to powtórzymy. Warto jednak o tym pamiętać, że z punktu widzenia moralnego to jest grzech. Trzeba się z tego wyspowiadać. Ktoś to prawo kiedyś ustanowił nie po to, żeby nam utrudnić życie, przeszkadzać, ale dla naszego bezpieczeństwa.
Czytaj także Dzieci uczyły, jak przechodzić przez ulicę
Ksiądz debiutuje w takiej akcji, będą kolejne?
Rzeczywiście, jestem po raz pierwszy. A dlaczego? Bo jest to w sumie nasza wspólna sprawa. Obecność księdza czy policji, nie nauczy od razu zdrowego rozsądku ludzi, którzy poruszają się po naszych drogach i ulicach, czy są to piesi czy kierowcy.
Myślę, że w takie akcje warto się włączać.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?