Grillowanie w Piotrkowie: Będą miejsca do wspólnego grillowania?

Rekreacja i integracja - tak mogliby piotrkowianie lubiący grillowanie spędzać wolny czas, o ile stworzyłoby im się ku temu warunki - uważa radny Szymon Miazek. Do władz miasta złożył interpelację w sprawie stworzenia miejsc do grillowania w mieście.

- Zainspirowała mnie opowieść o takich miejscach, które są na przedmieściach Warszawy. Wystarczą ławeczki, stoliki, prowizoryczne altanki, kosze na śmieci i popiół. Podobno spotyka się tam bardzo wiele osób - mówi radny Miazek, który pomyślał - dlaczego by wzorem Warszawy nie urządzić takich miejsc do grillowania w Piotrkowie.

Radny dodaje, że w mieście z uroków grillowania korzystać tak naprawdę mogą tylko szczęśliwi właściciele domków i działek. W zdecydowanej większości są jednak mieszkańcy blokowisk, którzy na ogół mają do wyboru albo pokątne grillowanie na balkonie, albo gdzieś na trawniku pod okiem sąsiadów, albo wcale, bo dwie pierwsze opcje nie dają komfortu.
- Zawsze ktoś może poskarżyć się na zadymienie - mówi.

Radny po pierwszym rekonesansie widzi dwa miejsca, gdzie grillowanie nikomu by nie przeszkadzało - na krańcówce ulicy Dmowskiego i przy wyjeździe na Łódź. Skontaktował się już także z administracją Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, by zorientować się, jakie są możliwości.

- Okazuje się, że grillować na balkonie nie można ze względu na przepisy przeciwpożarowe, a grillowanie między blokami rodzi nieprzyjemne sytuacje, konflikty ze względu na zadymienie. Usłyszałem, że pomysł wyznaczenia specjalnych miejsc opatrzonych tabliczką jest bardzo dobry - mówi Miazek.

Prezes PSM Włodzimierz Rochala mówi, że jeśli faktycznie mieszkańcy byliby ,,za", a władze miasta wykazałyby zainteresowanie, to czemu nie?
- Zawsze lepiej tworzyć wspólnoty, niż dzielić - mówi Rochala.

Przeciwwskazań do stworzenia miejsc do grillowania w Piotrkowie nie widzi komendant straży miejskiej w Piotrkowie, Jacek Hofman, o ile nie będzie to miejsce, gdzie zakazane jest spożywanie alkoholu.
- Nie ma przepisów regulujących kwestie grillowania - mówi komendant. - Tak, jak w każdym innym przypadku, straż czy policja będzie interweniowała jeśli będzie dochodzić do zakłócania porządku publicznego, czy innych zjawisk uciążliwych dla otoczenia.

Jarosław Bąkowicz, kierownik biura prasowego magistratu przekazał nam, że interpelacja radnego Miazka trafiła do odpowiednich referatów i jest rozpatrywana.