Intratne zlecenie dla adwokata, który wybronił byłego szefa rady Piotrkowa

Tyle zapłaci miasto za obsługę prawną inwestycji "Modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków w Piotrkowie".

Na obsługę prawną inwestycji, wartej ponad 200 mln zł, miasto nie ogłosiło przetargu. Zamówienia udzielono z wolnej ręki. Ustawa o zamówieniach publicznych mówi, że tryb zamówienia z wolnej ręki, jako jedyny niekonkurencyjny, stosuje się w wyjątkowych sytuacjach. Jaka wyjątkowa sytuacja zaszła, zapytaliśmy piotrkowski magistrat. W odpowiedzi zacytowano kilkanaście ustępów i paragrafów i zaznaczono, że mecenas Michał Król odpowiedział na zaproszenie do negocjacji, a jego oferta (były jeszcze cztery) była najkorzystniejsza z uwagi nacenę, doświadczenie i wiedzę.

Kancelaria Michała Króla - jak on sam podkreśla - specjalizuje się w obsłudze obrotu gospodarczego, współpracuje także z samorządami (z wyjątkiem łódzkiego, gdzie Król jest miejskim radnym PiS) oraz obsługuje inwestycje, współfinansowane z funduszy unijnych. - Znajomość materii uprawniała mnie do złożenia oferty miastu Piotrków - mówi Król.

Mecenas jest w Piotrkowie kojarzony ze sprawą karną Błaszczyńskiego, byłego radnego Stowarzyszenia Prawica Razem, którego prezesem jest prezydent Krzysztof Chojniak. Błaszczyński aktualnie zasiada w radzie koordynacyjnej ugrupowania. Król, niedługo po tym, jak skutecznie wybronił Błaszczyńskiego przed sądem, został desygnowany przez prezydenta do radny nadzorczej nowej miejskiej spółki wodociągowej. Teraz dostał trzyletnie zlecenie.

Czy prezydent w trosce o uniknięcie skojarzeń, że to swego rodzaju zapłata za skuteczną obronę kolegi z ugrupowania politycznego, nie powinien wiązać miasta z osobą Króla? Z odpowiedzi magistratu na to pytanie wynika, że na żadnym etapie postępowania przy zleceniu obsługi swojej sztandarowej inwestycji nie podejmował decyzji o zatrudnieniu Króla. W odpowiedzi czytamy dalej, że byłoby niedopuszczalne w gospodarce wolnorynkowej tworzenie "czarnych list" kancelarii, z którymi nie wolno zawierać umów.

- Może to wszystko jest zbiegiem okoliczności, ale chciałbym wiedzieć, w jaki sposób ustalono taką wartość tego zlecenia - komentuje piotrkowski radny PO Paweł Ciszewski. A jego kolega z opozycji Bronisław Brylski (SLD) dodaje: - W zbiegi okoliczności nie wierzę, jeśli wciąż mówimy o tej samej osobie.

- Byłoby niedopuszczalne odbierać komuś prawo do obrony tylko dlatego, że był politykiem. Tym bardziej że był oskarżony niesłusznie, co udowodniły wyroki sądu - zaznacza Król. - Gdyby tak rozumować, to w interesie swojej kancelarii nie powinienem był skutecznie bronić polityka, bo to odcinałoby kancelarię od normalnej pracy. Niezależnie od swoich poglądów, których nie ukrywam, reprezentuję klientów o różnych sympatiach politycznych, a moje poglądy nie mają wpływu na profesjonalizm świadczonej przeze mnie pomocy prawnej.