Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emzetki z Piotrkowa kontra busy

Aleksandra Tyczyńska
Związkowcy z "emzetek" skarżą się na łamanie prawa przez kierowców minibusów
Związkowcy z "emzetek" skarżą się na łamanie prawa przez kierowców minibusów fot. Dariusz Śmigielski
Prywatni przewoźnicy wprowadzili w Piotrkowie chaos komunikacyjny, kursują niezgodnie z rozkładami, blokują zatoki przystankowe, a piotrkowska delegatura Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego nie rozwiązuje tych problemów - skarżą się związkowcy piotrkowskiej spółki komunikacyjnej do WITD w Łodzi.

Marek Tręda, przewodniczący NSZZ Solidarność w MZK w Piotrkowie, wielokrotnie już podkreślał, że wprawdzie nawalce o klienta korzystają pasażerowie, ale nie powinno odbywać się to z łamaniem prawa i kosztem miejskiej spółki.

- Minibusy podjeżdżają na przystanek tuż przed autobusem komunikacji miejskiej, kursują niezgodnie z rozkładem jazdy, nagminne są przypadki blokowania przez kilka minibusów zatoki przystankowej i ustawiania się w środkowej części zatoki, tak że nasze autobusy nie mogą wjechać - Tręda przytacza przykłady.

Zwraca też uwagę, że sądząc po tym, jak poczynają sobie "minibusiarze", inspektorzy transportu drogowego przeprowadzają zbyt mało kontroli w stosunku do potrzeb. "Mini-busiarze" (w Piotrkowie jest już siedem prywatnych firm przewozowych) odpierają zarzuty twierdząc, że to "emzetki" wciąż nie mogą odnaleźć się w warunkach wolnorynkowej konkurencji.

- Zdarzają się przypadki kursowania niezgodnie z rozkładem, potwierdzane podczas kontroli inspekcji trasportu, w których uczestniczą też nasi przedstawiciele - przyznaje Agata Wypych z piotrkowskiego zarządu dróg.

Agata Wypych zaznacza też, że zarząd nie może kwestionować rozkładów zaproponowanych przez prywatnych przewoźników i chronić w ten sposób interesy miejskiej spółki. Musi akceptować nawet takie rozkłady, które przewidują odjazd z jednego przystanku wielu przewoźników o tej samej godzinie. - Samorządowe Kolegium Odwoławcze orzekło, że nie jest to podstawa do odmowy wydania zezwolenia. To pasażer naprzystanku wybiera przewoźnika - wyjaśnia Agata Wpych.

Piotrkowska WITD w 2009 roku wlepiła prywatnym przewoźnikom kilkanaście kar po 500 zł za nieprzestrzeganie godzin odjazdów i po 3 tys. zł za korzystanie z przystanków, do których dany przewoźnik nie miał prawa.

- W Piotrkowie wykonujemy po dwie kontrole miesięcznie, nie możemy przeprowdzać ich częściej - tłumaczy Beata Zarzycka z piotrkowskiej delegatury WITD. - Obsługujemy w sumie sześć powiatów. I nie tylko transport osób, ale też rzeczy.

Związkowcy z "emzetek" domagają się od inspektoratu w Łodzi objęcia szczególnym nadzorem pracy piotrkowskiej delegatury. Wystąpili też o dane, jak wiele jest w Piotrkowie przeprowadzanych kontroli i jakimi postanowieniami się one kończą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto