Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego pozwoli niektórym piotrkowskim radnym odetchnąć z ulgą...

Marek Obszarny
Sąd Najwyższy oddalił wniosek o kasację wyroku uniewinniającego byłego szefa rady miasta
Sąd Najwyższy oddalił wniosek o kasację wyroku uniewinniającego byłego szefa rady miasta fot. Dariusz Śmigielski
Sąd Najwyższy oddalił skargę Prokuratury Okręgowej w Piotr-kowie Trybunalskim, która domagała się kasacji wyroku uniewinniającego Mariana Błaszczyńskiego, byłego przewodniczącego Rady Miasta w Piotrkowie.

To rozstrzygnięcie będzie miało kluczowe znaczenie dla innego śledztwa piotrkowskiej prokuratury, dotyczącego innych samorządowców z naszego powiatu. Chodzi o zatajenie w oświadczeniach majątkowych zarządzania działalnością klubów i stowarzyszeń przez m. in. obecnego szefa rady miasta oraz kilkunastu radnych, głównie powiatowych.

Wyrok uniewinniający Mariana Błaszczyńskiego Sąd Okręgowy w Piotrkowie utrzymał w mocy już w sierpniu ubiegłego roku. Były szef rady miasta był oskarżony o zatajenie w oświadczeniach majątkowych faktu, że zarządzał działalnością gospodarczą, prowadzoną przez klub sportowy. Piotrkowskie sądy przyznały, że Błaszczyński popełnił błąd, ale nie dopatrzyły się z jego strony umyślnego działania. A tylko ono mogłoby świadczyć o przestępstwie.

Mimo prawomocnego orzeczenia, prokuratura nie zgadzała się z takim stanowiskiem i wystąpiła o kasację. Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, i dziś nie może zrozumieć, jak można zarządzać klubem sportowym, którego - jak mówi - więcej niż połowę dochodów stanowiły wpływy z działalności stricte gospodarczej, i nie mieć świadomości, że należy to zarządzanie uwzględnić w oświadczeniu.

- Sprawa pana Błaszczyńskiego jest zamknięta. Nie zamierzamy polemizować - dodaje prokurator Błaszczyk.

Teraz do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia znacznie ważniejsza. Do czasu rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy sprawy Błaszczyńskiego prokuratura rejonowa zawiesiła bowiem śledztwo, dotyczące zatajenia podobnych danych w oświadczeniach innych radnych, m. in. obecnego szefa RM Pawła Szcześniaka. Prokuratorzy, po sprawdzeniu dokumentów, doszli do wniosku, że obecny przewodniczący w okresie od 22 kwietnia 2004 r. do 29 kwietnia 2008 r. mógł zataić dane w swych oświadczeniach majątkowych. A to mogłoby oznaczać działanie na szkodę interesu publicznego, a w szczególności interesu organów samorządu terytorialnego. Później analogicznych sytuacji dopatrzono się w przypadku jeszcze 11 innych radnych. Śledczy wstrzymali się jednak przed stawianiem zarzutów, gdy okazało się, że podobną sytuację piotrkowskie sądy skwitowały wyrokiem uniewinniającym.

Decyzję co do dalszych losów tego śledztwa prokuratura uzależnia teraz od argumentów, podanych w uzasadnieniu Sądu Najwyższego. - Każda sprawa jest trochę inna. Musimy zweryfikować, czy radni mieli świadomość, że powinni wpisać swą działalność w oświadczenia - dodaje prokurator Błaszczyk.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto