Most na Woborskiej będzie budowany o miesiąc dłużej

Żeby wyjechać z tej ulicy i dostać się do miasta, muszą jechać ul. Witosa do drogi krajowej nr 8, czyli nadłożyć ponad pięć kilometrów. Teraz czeka ich jeszcze dłuższa droga, bo w związku z przebudową krajowej ósemki do parametrów drogi ekspresowej, na koniec przyszłego tygodnia zamknięte ma być skrzyżowanie trasy z ul. Witosa z zachowaniem tylko prawoskrętu.

- Trzeba więc będzie nadłożyć kolejne sześć kilometrów, bo do Piotrkowa zawrócić będzie można dopiero w Polichnie - denerwuje się Rafał Michalski, prowadzący przy ul. Witosa firmę Haftina. - Doradzanie nam, byśmy dojeżdżali drogami między polami jest niepoważne. Zapraszam prezydenta, by najpierw sam spróbował je pokonać.

Michalski podkreśla, że ma stu pracowników, w tym osoby niepełnosprawne, które już teraz mają poważnie utrudniony dojazd do pracy.

- Irytujące jest też to, że nie widać, by jakoś szczególnie spieszyli się z budową tego mostu - dodaje Nina Miara, która mieszka przy ul. Witosa.

Piotrkowski magistrat wyjaśnia, że przebudowa mostu przedłużyła się w związku z obfitymi deszczami. - Zaakceptowaliśmy też pomysł wykonawcy, by wykonać dodatkowe i w lepszej technologii niż przewidywał projekt, zabezpieczenia na wypadek wysokich stanów rzeki - mówi Elżbieta Jarszak z biura prasowego miasta. - Wykonawca zapewnił nas, że skończy do 30 listopada.

Te dodatkowe prace kosztować będą niemal jedną czwartą wartości całej inwestycji, bo 420 tys. zł. Połowę zgodziło się dołożyć Miniesterstwo Infrastruktury, które też dofinansowuje przebudowę mostu. Elżbieta Jarszak dodaje też, że to miasto wynegocjowało z dyrekcją dróg krajowych, by nie zamykać całkowicie skrzyżowania ósemki i Witosa do czasu zakończenia prac przy moście i pozostawić chociaż prawoskręt. Więcej ponoć nie da się wyprosić.

- Oby tylko nie było tak, że najpierw prace opóźniły deszcze, a w listopadzie opóźni śnieg - mówi Michalski. - Moja cierpliwość i mieszkańców już się wyczerpuje.