Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera o piłki w Mierzynie. Poturbował urzędniczkę, ma zapłacić karę

Aleksandra Tyczyńska
Pokrzywdzona Barbara Kielanowska, pracownica urzędu gminy o przykrym zdarzeniu chciałaby jak najszybciej móc zapomnieć
Pokrzywdzona Barbara Kielanowska, pracownica urzędu gminy o przykrym zdarzeniu chciałaby jak najszybciej móc zapomnieć Karolina Wojna
Afera o piłki w Mierzynie. Mężczyzna, który poturbował urzędniczkę został skazany na 3 tysiące złotych grzywny i zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej poszkodowanej kobiecie i urzędowi.

Afera o piłki w Mierzynie w sądzie.

To już być może ostatni akt awantury o piłki w podpiotrkowskim Mierzynie. Sąd Okręgowy w Piotrkowie skazał mieszkańca tej miejscowości za umyślne uszkodzenie aparatu fotograficznego należącego do Urzędu Gminy w Rozprzy oraz poturbowanie urzędniczki. Mężczyzna ma zapłacić 3 tysiące złotych grzywny oraz naprawić szkodę poprzez zapłatę poszkodowanej kobiecie 499 złotych odszkodowania za zniszczone okulary przeciwsłoneczne i 1000 złotych zadośćuczynienia, a także 1740 złotych odszkodowania urzędowi za uszkodzony aparat.

- Dla mnie to było bardzo nieprzyjemne zajście i chciałabym jak najszybciej o tym zapomnieć - mówi Barbara Kielanowska, urzędniczka z Rozprzy, która w sierpniu 2013 r. ucierpiała podczas awantury o piłki przelatujące z boiska na sąsiednią posesję.

Awantura toczyła się o to, że mieszkanka sąsiadującej z boiskiem posesji skarżyła się na zakłócanie spokoju przez kibiców i zatrzymywała piłki, które wpadły na jej podwórko.

Czytaj także Mierzyn: Zabierała piłki, które wpadały na jej działkę

- Ja wtedy na meczu byłam służbowo i starałam się aparatem utrwalić sposób, w jaki zachowywał się ojciec kobiety, która zatrzymywała piłki - mówi urzędniczka.

Jak później ustalili śledczy, mężczyzna chcąc wyrwać kobiecie aparat, przycisnął ją do siatki, przez co doszło do zadrapania przedramienia i stłuczenia kolan oraz zniszczenia okularów i uszkodzenia służbowego aparatu fotograficznego.

Piotrkowska prokuratura skierowała przeciwko mężczyźnie akt oskarżenia do sądu, Sąd pierwszej instancji skazał go na 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 1200 zł grzywny i obowiązek naprawienia szkody wobec kobiety i urzędu.

Obrona utrzymywała, że urzędniczka mogła ulec obrażeniom przez napierający tłum, a wersję, że obrażenia są skutkiem umyślnego działania oskarżonego, sama "uknuła". Składając apelację, obrońca zarzucił też sądowi między innymi wybiórcze potraktowanie materiału dowodowego i nie powołanie biegłego lekarza do oceny obrażeń pokrzywdzonej.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie w części dotyczącej materiałów dowodowych, oceny i poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleń, odrzucił apelację. Uznał natomiast, że wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności w zawieszeniu była rażąco surowa, bo popełniony przez niego czyn nie był zaplanowany i z premedytacją zrealizowany, a doszło do niego w specyficznych okolicznościach, pod wpływem emocji.

W tej części sąd zmienił zaskarżony wyrok, zamiast kary pozbawienia wolności orzekając wyższa grzywnę - 3 tys. zł i utrzymując, że oskarżony ma naprawić szkodę poprzez wypłacenie 499 zł odszkodowania i 1000 zł zadośćuczynienia poszkodowanej urzędniczce oraz 1740 zł urzędowi gminy za uszkodzony aparat.

W części dotyczącej poszkodowanej urzędniczki skazany, szkody na razie nie naprawił. Natomiast urząd gminy dopiero niedawno otrzymał zawiadomienie odnośnie wyroku.

- Dla nas jest on satysfakcjonujący i , mam nadzieję, zamykający tę przykrą sprawę - mów Artur Cubała, zastępca wójta Rozprzy.

Wcześniej, wobec mieszkanki Mierzyna oskarżonej o przywłaszczenie 40 piłek futbolowych, Sąd Okręgowy w Piotrkowie umorzył postępowanie. Kobieta zabierała piłki, które wpadały na jej działkę sąsiadującą z boiskiem piłkarskim w Mierzynie, czym narażała się na niewybredne komentarze kibiców.

Konflikt trwał od września 2012 do grudnia 2013 roku. Wtedy sprawą zajęła się prokuratura. Sąd Rejonowy w Piotrkowie uznał oskarżoną za winną przywłaszczenia 40 piłek o wartości 2 tys. zł na szkodę klubu w Mierzynie. Warunkowo umorzył postępowanie na rok. Kobieta wyrok zaskarżyła, a Sąd Okręgowy zgodził się z argumentami, że spośród znalezionych na działce oskarżonej 40 piłek tylko 18 należało do klubu z Mierzyna, a ich wartość to 450 zł, a nie 2 tys. zł.

Tym samym sąd uznał, że zabranie piłek to nie przestępstwo i umorzył postępowanie karne ze względu na znikomą szkodliwość czynu. Sąd podkreślił, że przez zatrzymywanie piłek oskarżona chciała zmusić klub do zamontowania piłkochwytów, co ostatecznie wykonała gmina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto