Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. A posprzątanie na głosowanie?!

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Tak, idę w niedzielę rozstrzygnąć II turę: wybiorę głowę państwa. Wiecie, kogo!

Ale czy w ten dzień wielkiego święta polskiej demokracji, wyborów prezydenckich, idąc ulicą Dmowskiego do lokalu wyborczego, znowuż będę zmuszony grzęznąć w tonach śmieci z bazaru?

Bo 10 maja ktoś dał straszliwą plamę. Jeżeli zawiodły służby Ptaka, to rozniesione po okolicy śmieci powinno uprzątnąć w zastępstwie we własnym zakresie miasto i wystawić mu za to fakturę. Zresztą, bałagan po handlowych niedzielach, to tutaj constans i prawdziwa zmora mieszkańców, ale czy tak dalej być musi?

Jak pamięcią sięgam, to ja tylko dwa razy widziałem Piotrków posprzątany, czysty i zadbany. Raz, kiedy miasto do ostatnich w PRL-u centralnych dożynek przygotowywał prezydent Antoni Sokalski. I choć nie było ono jakoś specjalnie mniejsze, to ten komuch - sam widywałem - zaglądał w każdą dziurę, osobiście wytykając nawet drobne uchybienia. Na piechotę to robił!

Ale żeby nie gloryfikować słusznie czy niesłusznie minionego systemu, to z dziejów nowożytnych wspomnę jeszcze o tym krótkim czasie, kiedy to całkiem niedawno, przez niecały rok, Piotrków sprzątała firma - nazwę ją X - którą to trzyma za twarz Witold Maćkowiak, a że prezydent Chojniak na jej dyrektora generalnego patrzy krzywo, więc śmieci fruwają!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto