Bez ściemniania. Mikołajkowe bicie piany

Radni na nadzwyczajnej sesji znowuż ponawijali makaron na uszy, tak samo i o tym samym, czyli całkiem zwyczajnie, a więc bez efektów, ale do domów się rozeszli - a jakże - ze zwyczajową za takie nasiadówki dietą w kieszeniach - dodatkową, zatem jednak - nadzwyczajną!

Nie mam sumienia pastwić się nad uniwersyteckim wykładem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego (ps. Bigos) albowiem wystarczająco naznęcali się już nad nim internauci z lokalnych forów dyskusyjnych. Z grubsza biorąc, wartość tej prelekcji podobna była do uczelnianych wystąpień eks-prezydentów: parę lat temu Lecha Wałęsy (ps. Donos) i przed paroma tygodniami Aleksandra Kwaśniewskiego (ps. Polmos). Wykład obecnego prezydenta Andrzeja Dudy (ps. Notarius) to kwestia czasu.

Świętych Mikołajów w tym tygodniu nad Strawą wysyp, ale chłopom - szowinistycznym świniom - w oko wpadła radna Marlena Wężyk-Głowacka. Wiele znaków na grudniowym niebie mówi, że Mikołajka ta - kto wie, kto wie - może być następnym prezydentem naszej trybunalskiej miejscowości. Przepraszam, prezydentką.

Ale 6 grudnia na całe życie zapamiętają państwo Klufowie. Tego bowiem dnia Dziadek Mróz (wiceprezydent Andrzej Kacperek) wraz ze Śnieżynką (prezes TBS-u Elżbieta Sapińska) wręczyli im klucze do pięknego, 85-metrowego mieszkania. Ku rozpaczy rozproszonych i dogorywających po kątach członków SLD, ta 7-osobowa rodzina mebluje się właśnie w odremontowanych i przestronnych pokojach usytuowanych w spektakularnej lokalizacji, a lokal ten - pamięta to każde dziecko - lata całe wynajmowany był na biuro postkomunistycznej partii. Ach, gdybyż ściany umiały mówić! Na szczęście, pokryto je grubą warstwą świeżej farby.

Wysypem setek pysznych komentarzy zareagowali forowicze na doniesienia o tej sztucznej choince za 100 tys. zł. Jednak wszystkie przebiła taka perełka Marcina Kiełkiewicza: „A na Wielkanoc magistrat zafunduje palmę. Sztuczną, bo prawdziwa już co niektórym odbiła.”