Poza tym, od samego patrzenia na ciężką i wydłużoną minę tego drugiego, można wpaść w depresję i rzeczywiście, dziennikarz przyznawał się do brania silnych antydepresantów.
Nie zamierzam też wygłaszać tu opinii o tych, którzy tam pobiegli, choć każdy może biegać, gdzie chce, ale ja nie dam się wepchnąć w ten nurt, który prezes Kaczyński kwalifikuje - jak Clintona - do badań medycznych.
Uczucie zawodu miota zapewne naczelnym performerem w naszym miasteczku - Stanisławem Piotrem Gajdą, ponieważ postanowiłem w tym roku, po raz pierwszy w historii tych festiwali, rzecz zamilczeć całkowicie. Tym bardziej, że i bez mojej krytyki impreza ta zamiera, odkąd Galerii Off kurek z eurowa-lutą zakręcili unijni szastacze publicznym groszem.
Pamiętacie lutowy felieton, obśmiewający pora, którego magistraccy obmyślili sobie jako maskotkę na 800-lecie miasta? Urzędnicy wtedy uszy położyli po sobie, za to w obronę wziął ich Marek Doleciński w fejsbukowych komentarzach, a także - przysyłając mi list z wulgaryzmami i groźbami, na który machnąłem ręką.
Przed tygodniem zaś podzieliłem się z Czytelnikami tym, jak ja - dość ambitnie - widzę Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, nie kryjąc przy tym obaw, że może skończyć się na występie przed prezydentami Dudą i Ádererm… Romów z Jamaro Drom i Fakirów. Dzień po felietonie, w sobotę późnym wieczorem, zadzwonił telefon i ze słuchawki wylał mi się do ucha spieniony potok wyrazów pod moim adresem - niestety - nienadających się do publikacji. Gorzej, że prezes Stowarzyszenia Folkloru Miejskiego Agrafa i lider kapeli odgrażał się, że wie, gdzie mnie szukać, że mnie znajdzie, i że się rychło spotkamy. Nie odpuścił sobie też w niedzielę, umieszczając na fejsbuku oraz ponownie - w prywatnej wiadomości do mnie - takie teksty, które odczytuję jako groźby, wpędzające mnie w uczucie zagrożenia i mam obawy, iż mogą one być spełnione, więc dlatego - poprzez tę publiczną publikację, zawiadamiam o nich Policję.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?