Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Po trupach do demokracji

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Na cmentarzu, pod osłoną nocy i z dreszczykiem na plecach, odbyło się pierwsze w Piotrkowie, organizacyjne zebranie Komitetu Obrony Demokracji. Jakiś ponury żart? A skądże znowu!

Ponoć początkowo KOD-ziarze skrzyknęli się w knajpie przy miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, ale dyrektor - praktykujący Leszek Heinzel, zakazał heretykom wstępu. I słusznie, bo nie będzie mu nikt robił konkurencji jakimiś marszami, wszak to on sam organizuje u nas uliczne protesty w ramach akcji „Stop Aborcji”.

Wybór lokalu gastronomicznego wyspecjalizowanego w konsolacjach, nie wróży dobrze tutaj - nad Strawą - inicjatywie pana Kijowskiego, czy też raczej tym, którzy tego pana wymyślili. Czyż stypa to nie uczta pogrzebowa z powodu śmierci? Jeszcze ten trybunalski KOD nie zdążył się był narodzić, a już go pogrzebali! Dlaczego po ciemku? A dlaczego przy ulicy, którą o takiej porze w ogóle strach przechodzić? I dlaczegóż w konspiracji?

Nawet Małgosia Pingot - najbardziej znana piotrkowska celebrytka, kobieta orkiestra, wyjątkowo na tę noc odziała się w czerń, inne bojowniczki o demokrację też. Hm, część „naszych” KOD-ziarzy to członkowie i sympatycy Platformy Obywatelskiej, więc ten cmentarz może stąd, że - jak pamiętamy - czołowy działacz tej partii, Zbychu „Spocony” Chlebowski, umawiał się z biznesmenem Sobiesiakiem w parku sztywnych pod Wrocławiem.

Jest też i takie prawdopodobieństwo, że spodziewając się lichej frekwencji (i faktycznie, przybyło tylko 30 osób, takich mało zdecydowanych), inicjatorzy spotkania wybrali właśnie to - wydawałoby się każdemu - fatalne pijarowo miejsce dlatego, by mieć blisko do grobów! Po co? Po to, żeby powpisywać na listę członków KOD-u… nieboszczyków.

Choć piszę o cmentarzu, mogiłach i zmarłych, to pomysł przecież jakże żywy, zaczerpnięty z „Martwych dusz” Mikołaja Gogola. Debiut KOD-u wygląda na tragifarsę, groteskę i zarazem makabreskę w jednym akcie. Zaś wybór tego upiornego miejsca na początek, to strzał w stopę. Na koniec oddaję głos rosyjskiemu pisarzowi: „Z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie!”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto