Bez ściemniania. Złoty Leszek Trybunacki.

Wraz ze Stanisławem Piotrem Gajdą (też posiadaczem statuetki będącej obiektem pożądania), pomyślcie - Panowie - może o książce, o e-booku? I czyż nie pora na profesjonalny film „O Piotrkowie, którego już nie ma” albo „O Piotrkowie, jakiego nie znacie”?

Na ogrodzonym niczym teren więzienia boisku przy SP nr 12 zawisła groźnie plansza z godzinami udostępniania tego obiektu na czas wakacji i kawałek czerwca. W dni powszednie: 13:00-20:00, w soboty i niedziele: 10:00-17:00.

Na takie dictum szef naszej redakcji aż się zagotował: - Noż (…), ten orlik powinien być otwierany skoro świt i zamykany grubo po zmroku! Chętnych do gry z okolicznych osiedli nigdy tam nie brakuje, a praca tzw. animatora sprowadza się wyłącznie do otwierania i zamykania bramy. I ja te nerwy ojca mającego w domu małego piłkarza, w pełni podzielam.

Ale! W społeczeństwach o ugruntowanej kulturze bycia i współżycia, gdzie ludzie nawet swoich domów nie zamykają, wyjeżdżając na wakacje, gdzie w całych dzielnicach trudno znaleźć posiadłość z ogrodzeniem, bramą i furtką, to takie obiekty jak boiska, w ogóle nie są otwierane i zamykane, ponieważ nie mają żadnych bram - stoją one otworem dla ludzi i ci ludzie z nich korzystają, oczywiście - z poszanowaniem wspólnej własności. Niepotrzebny tam więc do niczego taki animator, czytaj - cieć. Ale nam do takich cywilizowanych obyczajów wciąż daleko, choć jesteśmy Przedmurzem, a teraz to i za Trójmorze się bierzemy.

Pochwały zbiera po latach utyskiwań rondo. Turbinowe? Gdzie tam jaka turbina? Sulejowskie? Do Sulejowa 16 kilometrów. Nosiło kiedyś imię Gierka i komu to przeszkadzało? Skoro obecna nazwa musi pozostać, to wróćmy do inicjatywy zbudowania przy nim pomnika ku czci Edwarda I, projektu Antoniego Sokalskiego - prezydenta Piotrkowa w latach 1976-81. Co na to lewicowcy Bogdan Bujak, Artur Ostrowski, Grzegorz Adamczyk, Bronisław Brylski, Marek Domaracki?