Śruby w złamanej nodze w kostce, złamany obojczyk, i długa rekonwalescencja, a wcześniej tygodnie na szpitalnym łóżku.
- Przez chwilę myślałem, gdy to auto się zbliżało, że to już koniec, bo miałem wrażenie, że kierowca zamiast zwolnić, przyspieszył - opowiada Tomasz Miller z Sulejowa, który został potrącony przechodząc przez przejście dla pieszych. Oznakowane, dla kierującego, sprawcy wypadku - mieszkańca Sulejowa - raczej na pewno znajome.
Notka policji jest jak zwykle w takich sprawach, lakoniczna: "18 stycznia 2015 roku około godziny 21.20 na drodze krajowej 74 w Sulejowie doszło do wypadku drogowego. Z ustaleń policjantów wynika, że 24-letni kierujący samochodem osobowym opel astra, nie zachował ostrożności przy dojeżdżaniu do oznakowanego przejścia dla pieszych, gdzie potrącił przechodzącego ze strony lewej na prawą 50-letniego mieszkańca miasta. W wyniku zdarzenia pieszy doznał obrażeń ciała i został przewieziony do piotrkowskiego szpitala. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności zaistniałego zdarzenia".
Takich opisów w kronice piotrkowskiej policji jest więcej, choćby ten z kwietnia ubiegłego roku, który różni się praktycznie numerem drogi i datą: "ok. godz. 7.40 w Sulejowie na ulicy Opoczyńskiej. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy 34-letni kierujący samochodem volvo, na wyznaczonym przejściu dla pieszych, potrącił pieszą. 42-latka z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do piotrkowskiego szpitala."
Tomasz Miller zdarzenie pamięta jak urywki z filmu. Już był w połowie przejścia, gdy został zepchnięty przez opla. Pamięta, że kierowca zahamował, pamięta świadków wzywających pomoc.
- Na ulicy Piotrkowskiej został też potrącony inny mieszkaniec Sulejowa, który leżał na mojej sali, to było krótko przede mną - opowiada Tomasz Miller, który nie szczędzi gorzkich słów pod adresem tych, którzy powinni stać na straży bezpieczeństwa niechronionych użytkowników dróg w mieście.
Zdaniem Millera, który nie raz zwracał uwagę na sytuację na drogach miasta - został potrącony niemal pod domem - odpowiedzialność leży po stronie i władz gminy i policji.
- Te przejścia powinny być lepiej oznaczone, a policja powinna pilnować, przecież to jest ruchliwe miejsce - argumentuje. - Kierowca, który mnie potrącił, zjeżdżał z mostu. Na moście jest ograniczenie prędkości i tu kierowcy się pilnują. Ale potem chcą nadrobić, więc przyspieszają. Choć jest ograniczenie do 50, bo teren zabudowany, to pędzą nawet 90!
Do tego, jak wylicza Miller, pieszych w tym miejscu jest dużo, to centrum miasta. Inną kwestią jest, zdaniem rannego mężczyzny, brak widocznej i odczuwalnej obecności policji, która nie tylko w jego opinii, "nie zauważa" parkujących blisko przejść samochodów, a przede wszystkim nie hamuje rozpędzonych kierowców.
Wśród czynników sprzyjających takim wypadkom jest też kiepskie oświetlenie ciągu krajowych dróg.
- No i jest jeszcze, przy przejściu, przy którym ja zostałem potrącony, stary słup energetyczny, który utrudnia widoczność i pieszemu, i kierowcy - podnosi Tomasz Miller.
Sulejowscy urzędnicy zapewniają, że nie bagatelizują problemu. Dorota Jankowska, nowa wiceburmistrz gminy sprawę poprawy bezpieczeństwa w centrum miasta określa jako priorytetową. - Część działań już podjęliśmy, już jestem m.in. po rozmowach z naczelnikiem wydziału ruchu drogowego piotrkowskiej komendy, chcemy to zmienić - podkreśla.
Pierwsze kroki sulejowski magistrat zamierza także skierować do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi, żeby się dowiedzieć, jakie plany dyrekcja ma wobec DK 12 i DK 74, której przebudowa przez Sulejów "wisi" w planach od dawna.
- Chcemy wiedzieć, co zamierzają i czy ten remont będzie, a także - albo w ramach tych prac, albo poza nimi - chcemy wnioskować do GDDKiA o wyniesienie przejść dla pieszych w czterech miejscach: przy Tesco, przy PKS, przy Placu Straży i przy Biedronce, chcemy, żeby były dobrze oznakowane i pomalowane fluorescencyjną farbą, tak żeby kierowcy widzieli je z daleka. Policja popiera nasz pomysł - wylicza Jankowska.
Gmina też działa sama - w najbliższym czasie mają zostać wymienione dwa słupy energetyczne przy moście, które dają pieszym złudne poczucie bezpieczeństwa.
- Największym problemem jest w Sulejowie duże natężenie ruchu, przez centrum przejeżdża bardzo dużo, ciężkich aut i robią to bardzo szybko - dodaje wiceburmistrz.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?