Obie rodziny z Taszkientu, stolicy Uzbekistanu, do Polski przyleciały w miniony czwartek, 10 sierpnia. W środę, 16 sierpnia, w nowym domu - mieszkaniu przy pl. Czarnieckiego, powitał repatriantów prezydent Krzysztof Chojniak.
Od nowych mieszkańców dostał tradycyjny nóż uzbecki - symbol m.in. dobrobytu, tradycyjną czapkę oraz apaszkę dla żony. Sam przekazał nowym mieszkańcom miasta obrazy z panoramą Piotrkowa.
Gleb Pavlenko świetnie mówi po polsku, bo w Polsce już mieszkał - studiował w Poznaniu, ale ze względu na chorobę mamy, musiał wrócić do Uzbekistanu. Jego żona Anastazja z wykształcenia jest nauczycielem języka angielskiego i w tym kierunku chciałaby znaleźć pracę w Piotrkowie.
Pani Galina ma 56 lat, jest emerytką. Przez całe życie pracowała jako główny inżynier w Uzbektelecom. Jej siostra Walentyna ma 62 lata, jest emerytowaną księgową, przed przyjazdem do Polski pracowała jako kierowniczka działu finansowego w prokuraturze. Tu także zamierza podjąć pracę.
Jak opowiadali w rozmowie z prezydentem Krzysztofem Chojniakiem, na decyzję o repatriacji czekali 15 lat. Gdy już wiedzieli, że przyjadą do Piotrkowa, nowe miasto poznawali za pomocą internetu. Teraz już je zwiedzili i bardzo im się podoba.
Rodziny dostały w Piotrkowie wyremontowane i umeblowane mieszkania - powitanie odbyło się w mieszkaniu Galiny i Walentyny. Gleb i Anastazja mieszkają piętro wyżej, a na parterze, od maja, mieszka Evegniya Orlova, która przyjechała tu także z Uzbekistanu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?