Przynajmniej na razie, bo przedsiębiorca, który planował inwestycję, wycofał się z niej, ale nie zrezygnował.
- Wiemy tylko tyle, że wystąpił o decyzje środowiskowe - mówi Jan Andrzejczyk, zastępca burmistrza Sulejowa.
Farmy nie chcą jednak mieszkańcy, którzy w październiku ub. r. wystosowali protest do władz w tej sprawie. Z pisma, które wówczas dostali, dowiedzieli się, że na ich terenie planowane jest powstanie dużej farmy słonecznej, prawdopodobnie największej w Polsce. Miałaby ona powstać w sąsiedztwie sadów. Mieszkańcy obawiali się m.in. tego, że ogromne panele słoneczne spowodują, że pszczoły nie będą zapylać drzew, a instalacje będą miały negatywny wpływ na ich zdrowie.
- Nie odpuścimy, jeśli trzeba będzie, to pójdziemy z tym nawet do Strasburga - mówi Marek Grygiel, mieszkaniec wsi Podkałek i inicjator protestu.
Zapowiada także, że jeśli znów powróci ryzyko powstania farmy, powróci do protestu.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?