Protestujący, mimo, że nie zakłócali porządku publicznego, będą mieli teraz kłopoty - mogą zostać ukarani za udział w nielegalnym zgromadzeniu.
Młodzi ludzie, których połączył wspólny opór przeciw - jak podkreślają - inwigilowaniu internautów, karaniu za ściąganie plików i zajmowaniu się przez państwo rzeczami nieszkodliwymi zamiast walką np. z bezrobociem - "skrzyknęli się" przez portal Facebook. Twierdzili, że mają pozwolenie na tę manifestację. Policja jednak nie miała takiego zgłoszenia. Uczestnicy zostali sfilmowani i spisani. Teraz może grozić im kara ograniczenia wolności lub grzywna.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?