Pogotowie zawiadomił mieszkaniec miasta. Ratownicy podjęli jeszcze reanimację, ale nie przyniosła ona skutku.
– Lekarz nie wykluczył udziału osób trzecich w śmierci 14-latka, ale na jego ciele nie było śladów pobicia – mówi Ilona Sidorko, oficer prasowy Komendy Miejskiej w Piotrkowie.
Śledztwo w sprawie śmierci młodego piotrkowianina prowadzi Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie. – Zarządzona została już sekcja zwłok, przeprowadzone zostaną także badania toksykologiczne – mówi Dorota Mrówczyńska, prokurator rejonowy w Piotrkowie.
Daniel wychowywał się w rodzinie zastępczej. To matka zastępcza zidentyfikowała jego zwłoki. Jak się dowiedzieliśmy w centrum wsparcia rodziny, kobieta bardzo przeżywa tę tragedię.
Chłopak mieszkał w innej dzielnicy miasta, za galerią Focus. Na Starowarszawską przychodził do znajomych. Według relacji znających go tam osób, dzień przed śmiercią miał skarżyć się na ból głowy. Jak przypuszczają okoliczni mieszkańcy, Daniel mógł paść ofiarą bójek kibiców ŁKS i Widzewa.
W kamienicy, w której znaleziono 14-latka palą się znicze, gromadzą się młodzi ludzie i płaczą. Ci, którzy go znali, mówią, że był bardzo uczynny i grzeczny.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?