Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gminy rozbudowują monitoring na potęgę

A. Tyczyńska, K. Wojna
Monitoring w gminach powiatu piotrkowskiego
Monitoring w gminach powiatu piotrkowskiego Dariusz Śmigielski
W Moszczenicy będzie 200 kamer gminnego monitoringu! Gdzie jeszcze w ten sposób inwestują w bezpieczeństwo?

Monitoring w gminach powiatu piotrkowskiego

Życie mieszkańców Piotrkowa i okolicznych gmin każdego dnia i nocy śledzą i rejestrują setki gminnych kamer. Do tego dochodzą setki, a być może tysiące prywatnych i przemysłowych kamer, kamery w szkołach, czy w autobusach, które też niejednokrotnie przysłużyły się do wy-krycia sprawców przestępstw, jak choćby ostatnio w Piotrkowie, kiedy po ujawnieniu wizerunku, drugi sprawca pobicia 17-latka sam zgłosił się na komendę. Oczywiście, nie można zapominać i o tych, które od niedawna zyskują na popularności - kamerkach samochodowych.

Widzą wszystko 24h/7
Monitoring gminny został w Moszczenicy założony i uruchomiony w tym roku, przed wakacjami, a już obejmuje 50 kamer o wysokiej rozdzielczości, które rejestrują każdy detal - począwszy od rysów twarzy, po numery rejestracyjne pojazdów. Docelowo system, w ciągu dwóch lat liczył będzie blisko 200 takich kamer, umieszczonych we wszystkich newralgicznych miejscach na terenie gminy (kamery już rejestrują obraz m.in. z GOKiS, stadionu, orlika, targowiska, szkół, urzędu gminy, są w Srocku, Babach), a w szczególnie ważnych miejscach jest możliwość wysyłania dźwiękowych komunikatów, np. do przechodniów.

Obsługą monitoringu zajmuje się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu Gminne Centrum Monitoringu, gdzie na zmiany pracuje pięć osób.. Poza tym, że z nagrań gminnego monitoringu korzystać może policja, to pracownicy GCM mają również udostępniony specjalny numer do dyżurnego piotrkowskiej komendy policji, gdzie na bieżąco mogą zgłaszać zauważone przestępstwa, jak np. włamanie, co daje szansę na złapanie złodzieja na gorącym uczynku.

Taki profesjonalny i kompleksowy system monitoringu sporo jednak gminę kosztował - tylko w tym roku ze swojego budżetu wyłożyła na ten cel 360 tys. zł, ale - jak podkreśla wójt Marceli Piekarek - bezpieczeństwo mieszkańców nie ma ceny.

- Dzięki programowi E-Leader, w ramach którego m.in. zapewniliśmy mieszkańcom dostęp do szerokopasmowego internetu, mamy 80 km sieci światłowodowej. Szkoda byłoby nie wykorzystać możliwości, jaką to daje - mówi wójt Piekarek.

Już wydanych pieniędzy i tych które jeszcze trzeba będzie wyłożyć, władze gminy jednak nie żałują. - Kamery już rozwiązały nam np. problem gromadzenia się podejrzanych grupek w okolicy domu kultury, czy podrzucania śmieci poza wyznaczonymi dniami na PSZOK - dodaje wójt.

Nie wykpisz się
Komendant miejski policji w Piotrkowie, insp. Dariusz Partyka bardzo dobrze ocenia rozwój monitoringu w Moszczenicy. Doradza nawet, podobnie, jak w Piotrkowie, by część kamer była mobilna, bo wtedy można objąć monitoringiem np. teren odbywającej się większej imprezy, albo z obszaru, na którym dany problem został rozwiązany, przenieść w inny, gdzie występuje zagrożenie. Podkreśla, że inwestowanie w monitoring zawsze jest zasadne, bo nie tylko ułatwia pracę śledczym, zapewnia materiał dowodowy w toczących się później postępowaniach dotyczących przestępstw i wykroczeń, ale także działa prewencyjnie.

- Jeśli kamery są dobrej jakości, na obrazie możemy rozpoznać twarze, czy numery rejestracyjne samochodów, to otrzymujemy w pełni wartościowy materiał dowodowy, pomocny nie tylko w ustaleniu okoliczności i sprawcy przestępstwa, ale także w późniejszym procesie o ukaranie przed sądem - mówi insp. Partyka dodając, że w tej chwili w wielu miastach kamery są praktycznie wszędzie i często powstrzymują grupy przestępcze, których członkowie zdają sobie już sprawę, że nie wystarczy się zamaskować, bo nagrania z kamer mogą ujawnić auto, jakim przyjechali, czy sposób działania danej grupy.

- Musimy pamiętać o tym, że poza miejskim, czy gminnym monitoringiem, kamery zakładają także właściciele wielu firm, a nawet osoby prywatne na swoich domach. Obecnie, policjanci, którzy jadą na miejsce przestępstwa, poza oględzinami i zebraniem materiału dowodowego, zawsze rozglądają się czy w okolicy są jakieś kamery i jeśli je dostrzegą, mają obowiązek opisać to w notatce. Później pozyskaniem nagrań i oceną ich przydatności zajmują się służby kryminalne - wyjaśnia komendant

Wandale i złodzieje
Można powiedzieć, że Moszcze-nicę już wyprzedziła Wola Krzysztoporska, na terenie której budynków użyteczności publicznej pilnuje ok. 100 kamer. Nie jest to jednak sieć monitoringu, bo choć kamery są kupowane z pieniędzy gminnych, to każda jednostka sama zarządza monitoringiem.

Najwięcej kamer pilnuje Szkoły Podstawowej w Gomulinie. Jak mówi Anna Wiktorowicz z referatu zamówień publicznych, pozyskiwania funduszy i promocji UG w Woli, na całym obiekcie jest ich 47. Nieco mniej - bo po kilkanaście - chroni kompleks sportowo-oświatowy w Parzniewicach czy w Bujnach, gdzie kamery pojawiły się już w 2013 r.
- Ktoś podrzucił nam na teren przyszkolny sporą porcję śmieci, łącznie z fragmentami starych mebli. Dzięki monitoringowi udało się ustalić sprawcę – mówi Paulina Dziadczyk, dyrektor SP w Parzniewicach. Podobnie było w Woli, gdzie dzięki kamerom ustalono sprawcę kradzieży rowerów, butów z szatni i wandali, którzy zniszczyli łazienki.
Od ub. roku w monitoring wyposażony jest też budynek Urzędu Gminy w Woli. Zamontowano tu 11 kamer - 3 wewnętrzne i 8 zewnętrznych oraz rejestrator z dyskiem. Nikt obrazu nie podgląda na żywo, ale jest on przechowywany przez ok. 2 tygodnie. - W przypadku jakichkolwiek zdarzeń nagranie ma być zabezpieczane i przekazywane policji - podkreśla Anna Wiktoro-wicz i dodaje, że dotąd nie było takich przypadków.
W monitoring wyposażono też Dom Ludowy w Gomulinie. 10 kamer zostało umieszczonych na elewacji, 1 pilnuje garażu.
Jedni mają, inni planują
W Wolborzu obecnie jest ok. 40 kamer monitorujących centrum miasta, Kolegiatę, oczyszczalnię ścieków, WCK, Muzeum Pożarnicze, MOPS i stadion. - Jedną z kamer wykorzystujemy także do celów promocji. Obraz pokazujący online widok centrum Wolborza jest udostępniony na www.wolborz.eu i na innych platformach internetowych z kamerami online na świecie. W przyszłości byc może dołożymy kilka kamer na drogach wlotowych do miasta, by monito-rować wjazd ciężarówek - mówi Marcin Pampuch, doradca burmistrza Wolborza.
Na monitoring w ub. roku zdecydowały się dwie gminy - Rozprza i Gorzkowice.
- Monitoringiem zostało objęte całe cenrum miejscowości, gdzie notorycznie m.in. były zbijane szyby wiaty przystankowej - mówi Janusz Jędrzejczyk, wójt Rozprzy, gdzie na razie jest 6 kamer. To już działa odstraszająco. Policja występowała do gminy już kilkakrotnie o zapis różnych zdarzeń (zatrzymano np. pijanego kierowcę, który z parkingu ruszył na ulicę przez klomby).
W Gorzkowicach monitoring obejmujący 6 kamer w rynku i 8 na Kopcu obsługują strażacy OSP, którzy mają całodobowe dyżury. Kamery szczególnie przydały się na Kopcu, gdzie wcześniej młodzież organizowała sobie dzikie imprezy i dochodziło do niszczenia m.in. placu zabaw.
W Piotrkowie centrum miasta strzeże 27 kamer, a monitoring od 15 lat obsługuje straż miejska. W tym roku policja już ponad 100 razy występowała o zapis z mo-nitoringu, kilkanaście interwencji straż podejmowała na bieżąco. - Monitoring w dużej mierze sprawił, że w rejonach nim objętych mamy praktycznie rozwiązany problem spożywania alkoholu w miejscach publicznych, niszczenia mienia, huligańskich wybryków i zakłócania porządku publicznego - mówi Jacek Hofman, komendant SM w Piotrkowie.
W Sulejowie monitoring zaplanowany jest na przyszły rok. Kilkanaście kamer pojawi się przy skwerach, placach zabaw, ulicach, czy toaletach. Tam właśnie, jak przypomina Dorota Jankowska, wiceburmistrz gminy, doszło do kilku dewastacji, stąd sieć kamer ma stać na straży bezpieczeństwa gminnego majątku. Centrum „dowodzenia” będzie się mieściło w urzędzie miejskim, a na zatrudnienie pracownika urząd chce wykorzystać pieniądze z pośredniaka. Wgląd będzie miała też policja.
Obecnie w Sulejowie kamery pilnują tylko gminnych szkół i orlika w Sulejowie, a w grudniu monitoring zewnętrzny pojawi się w kompleksie boisk przy SP w Łęcznie.
Wolne od kamer są natomiast Łęki Szlacheckie. - Nie ma u nas drastycznych zdarzeń, a więc i woli radnych na taki wydatek. W ub. roku był pomysł na zainstalowanie kamer chociaż w jednej ze szkół, ale nie zgodziła się rada rodziców - mówi Piotr Łączny, wójt Łęk Szlacheckich.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto