Hokeista numer 1 w PiS gra w Jeżach
Być graczem Łosi to jest coś! To coś dużo więcej niż grać w Kanzasie, Wróblach, Jeżach czy Rakach. Bo na Łosie nie ma w tym sezonie siły. W sześciu meczach III Ligi Hokeja na Lodzie województwa łódzkiego Łosie zdobyły komplet punktów, czyli 18. - Tak Łosie są w tym sezonie najsilniejsze i to bez dwóch zdań - nie ma wątpliwości Marek Matuszewski, poseł na Sejm RP i jednocześnie pełnomocnik partii rządzącej na okręg sieradzki. - Wystarczy tylko popatrzeć na tabelę. Są zdecydowanie najlepsze. Nie dość, że wygrały wszystkie mecze, to strzeliły jeszcze najwięcej goli, a najmniej straciły.
Rozgrywki III ligi hokejowej po raz pierwszy w tym sezonie toczą się pod patronatem PZHL. Wcześniej była to Amatorska Liga Województwa Łódzkiego w Hokeju na Lodzie. -A jeszcze wcześniej rozgrywaliśmy turnieje - wyjaśnia Piotr Matuszewski z Jeży Zgierz, syn parlamentarzysty. - Wpierw był to jeden turniej w roku w którym grały amatorskie drużyny hokejowe z okolicy, potem już kilka turniejów. Rozgrywki ligowe zaczęły się jakieś trzy lata temu. Pomysł podsunęli ci zawodnicy, którzy nie łapali się do kadry meczowej drugoligowej drużyny ŁKH. I tak to się zaczęło. Było nawet osiem drużyn, teraz jest pięć. Dwie najlepsze mają potem rywalizować z dwoma najlepszymi ekipami z trzeciej ligi wielkopolskiej. Najpierw mecze u nich, a potem u nas. Zwycięzca może, teoretycznie, wywalczyć awans do drugiej ligi. Tyle tylko, że skąd na to pieniądze i czas. My traktujemy hokej jako pasję, piękną pasję, do której dokładamy. Sami sobie przecież kupujemy sprzęt, a wyposażenie hokeisty to jaki nic około dwóch tysięcy złotych. Kto gra w trzecioligowych drużynach hokejowych? - Przekrój wiekowy, to od 16 do prawie 60 lat - wtrąca Jan Zieliński z Jeży. - Są uczniowie, studenci, biznesmeni, a nawet poseł na Sejm Rzeczypospolitej Marek Matuszewski. To teraz hokeista numer 1 wśród polskich parlamentarzystów. - Hokej to moja miłość - mówi. - Smykałkę do hokeja miałem od małego. W Zgierzu zresztą zawsze kochano hokej. Z miasta wywodzi się trzech olimpijczyków: Stanisław Olczyk, Józef Stefaniak i Jan Stopczyk. Zacząłem trenować w Włókniarzu Zgierz. Na początku lat siedemdziesiątych w mieście był jeszcze Boruta. Grałem w Włókniarzu w juniorach. Kiedy przyszedł czas, żeby przejść do seniorów, to przypętała się kontuzja i musiałem skończyć grę w hokeja. Dlatego, kiedy tylko nadarzyła się, kila late temu okazja, powołaliśmy do życia Jeże.Dlaczego Jeże? Nazwę zaczerpnęliśmy z bajki Wandy Chotomskiej o jeżach spod miasta Zgierza. W Jeżach mamy jeszcze Jerzego Sobczyka, który przez wiele lat gonił za krązkiem w Borucie. To obecnie najstarszy zawodnik ligi. Jest też Zdzisław Rogalski. On również bronił barw Boruty. Parlamentarzysta parlamentarzystą, ale w lidze hokejowej zadebiutowała reprezentantka Polski. Tak, to nie pomyłka. - W niedzielnym meczu z Kanzasem Konstantynów wystąpiła w naszej drużynie Natalia Kamińska, reprezentantka Polski do lat 18 - zdradza Mateusz Kuta, zawodnik Wróbli Sieradz. - Ona grała wcześniej w Naprzodzie Janów, Polonii Bytom. Ostatnio nie miała gdzie występować, zgłosiła się do nas, mówimy, czemu nie. W meczu z Kanzasem grała w obronie. Spisała się wybronie. Zaprosiliśmy ją na kolejne mecze. Chcemy, żeby z nami została. Za to w Łosiach Łódź jest Marek Syniawa, który prze wiele lat bronił barw KTH Krynica. Obecnie jest trenerem grup młodzieżowych w ŁKS. W Rakach Skierniewice występuje Krystian Górka. On z kolei bronił niegdyś barw warszawskiej Legii. W minioną niedzielę na retkińskim lodowisku rozegrano prawie derby. Jeże Zgierz kontra Łosie Łódź. Cóż, to był za mecz, ale oddajmy głos Janowi Zielińskiemu z tej pierwszej drużyny: - Uśpili naszą czujność w pierwszej tercji i strzelili nam trzy gole. To ustawiło mecz. Pod koniec spotkania opadli jednak z sił. Całym zespołem bronili bramki. Gdybyśmy zdobyli trzeciego gola, jak nic byłby też czwarty. Powiem więcej, gdyby w hokeju były cztery tercje, to spokojnie byśmy z nimi wygrali. Potyczki z Łosiami są dla nas prestiżowe. Z niektórymi ich zawodnikami mamy porachunki, dlatego nie odpuszczamy, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Jak jeden z ich zawodników mocniej zaatakował naszego ciałem, to cała drużyna w boksie aż podskoczyła. Mało brakowało, a byśmy wybiegli na lodowisko i byłaby hokejowa bójka. Czy Markowi Matuszewskiemu też nerwy puszczają? Pewnie, jak każdemu z nas. On też siedzi, nie raz i nie dwa, na ławce kar. - Gram twardo, nie odpuszczam - mówi hokeista numer jeden w partii Jarosława Kaczyńskiego. - O bandę potrafię rzucić. Nie jestem wprawdzie tak skory do bitki, ale na lodowisku nie popuszczę. Nie raz i nie dwa dostawałem karę dwóch minut.Mecz też kończyłem z siniakami.Z Łosiami na ławce kar jednak nie byłem. Poseł Marek Matuszewski nie ukrywa, że dumny jest z tego, iż gra w hokeja także z innego powodu. - Prezydent Andrzej Duda także kocha hokej - mówi. On jest z Krakowa, a przecież Cracovia zdobywała mistrzostwo Polski. Dodajmy jeszcze, że PZHL obiecał trzecioligowym klubom po tysiąc złotych na zakup sprzętu.Hokeiści nie mają pretensji, że tylko tyle, bo związek biedny.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?