Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak samorządy walczą z bezrobociem?

Aleksandra Tyczyńska
Dariusz Śmigielski
Bezrobotnych przybywa. Samorządy głowią się, jak temu przeciwdziałać. Czy są efekty?

Wiele potężnych zakładów pracy, które jeszcze na koniec ub. stulecia dawały zatrudnienie tysiącom mieszkańców, to już pieśń przeszłości i jeden z powodów, dla których bezrobocie wzrasta. Największych pracodawców, u których można szukać posady, policzyć można na palcach jednej ręki. Samorządy głowią się, jak ściągnąć na swój teren kapitał i inwestycje, które dałyby nowe miejsca pracy, ale też narzekają na ograniczone możliwości.

Piotrków na tle woj. łódzkiego wypada korzystnie, bo stopa bezrobocia jest mniejsza o prawie 1,5 punkta proc. Zwolnień grupowych od ub. roku nie było, ale sukcesywnie bez pracy pozostawali kolejni z ponad 100 pracowników Piotrkowskiej Fabryki Mebli. W tym roku pracę straci ostatnia grupa 16 osób.

Wśród większych inwestycji trudno nie wymienić największego pracodawcy, Haering Polska, gdzie zatrudnienie już przekroczyło 1.200 osób, a w ciągu najbliższych lat w nowej hali produkcyjnej zacznie pracować jeszcze ok. 600 osób. Jedyną aktualnie firmą, która do pośredniaka zgłosiła większy nabór, jest Emerson, który wspólnie z Game Technologies rozpoczyna na terenie Logistic City produkcję kostki "Dice+". Na pracę będzie miało szansę ok. 100 osób.

Jarosław Bąkowicz z biura prasowego magistratu podkreśla, że samorząd nie ma bezpośredniego wpływu na rynek pracy.

- Samorządy mogą jedynie zachęcać przedsiębiorców do lokowania kapitału poprzez dobrze przygotowaną ofertę inwestycyjną, w tym m.in. atrakcyjnie przygotowanymi działkami, dobrze rozwiniętą infrastrukturą i ulgami podatkowymi. A wiadomo, że nowi inwestorzy to nowe miejsca pracy - mówi dodając, że na to właśnie stawia prezydent Krzysztof Chojniak.

Struktura zatrudnienia w powiecie piotrkowskim, gdzie stopa bezrobocia jest wyższa, niż w mieście, wciąż nie zatraciła swojego typowo rolniczego charakteru. Wg danych Urzędu Statystycznego najwięcej mieszkańców powiatu pracuje w rolnictwie (blisko 14 tys. osób). W przemyśle i budownictwie niespełna 3 tys. Porównywalnie w handlu, transporcie i gospodarce magazynowej i pozostałych usługach.

Najlepsze położenie geograficzne (bliskość Piotrkowa i głównych szlaków komunikacyjnych) mają gminy Wolbórz, Wola Krzysztoporska oraz częściowo Moszczenica, Rozprza i Sulejów, ale nie wszystkim przynosi ono jednakowe korzyści. O ile w Wolbórz ma liczbę bezrobotnych jedną z najniższych w porównaniu z liczbą mieszkańców, o tyle w Sulejowie bezrobocie jest już wysokie.

W Wolborzu funkcjonuje kilku większych pracodawców, jak Parter Logistic, zakłady drobiarskie, huta Finezja.
- Sulejów był sypialnią dla pracowników dużych piotrkowskich zakładów, jak Pioma czy Sigmatex. Teraz tym ludziom trudno znaleźć inną pracę - mówi burmistrz Stanisław Baryła, który zdaje sobie sprawę, że największą szansą dla gminy jest turystyka. Jednak zarówno w turystyce, jak i planach inwestycyjnych przeszkodą bywa... natura.

- Zalew Sulejowski jest zbiornikiem wody pitnej, a to ogranicza możliwości. Z kolei od 10 ha terenów inwestycyjnych, jakie mamy na Podklasztorzu, które zdobyły nawet uznanie w konkursie Ministerstwa Infrastruktury, odstraszają inwestorów obostrzenia ekologiczne - wyjaśnia burmistrz.

Sulejów chce jednak przygotować kolejne 10 ha pod inwestycje po byłej RSP. Samorząd Sulejowa jest też drugi po Piotrkowie (rocznie ok. 100 osób) pod względem liczby zatrudnianych na staże, roboty publiczne, interwencyjne i społecznie użyteczne - ok. 50 osób.

Moszczenica, która ma centrum dystrybucji IKEA, stara się teraz o włączenie prawie 10 ha gruntów po byłych zakładach włókienniczych w ŁSSE. To dałoby nowe życie temu historycznemu miejscu.

- Złożyliśmy wniosek, wprowadziliśmy zmiany do planu zagospodarowania przestrzennego i prowadzimy rozmowy - mówi wójt Marceli Piekarek.

Na początku drogi jest Rozprza, ale tu determinacja wydaje się być jeszcze większa, bo gmina ma do zaoferowania ŁSSE ponad 200 ha gruntów po dawnym PGR, które leżą w sąsiedztwie projektowanej A1, choć nie będą miały na nią bezpośredniego dostępu (tylko z węzłów).

- Musimy jeszcze zmienić ich przeznaczenie z rolniczego na przemysłowe i handlowo- usługowe - mówi wójt Janusz Jędrzejczyk, podkreślając, że to priorytet, który chce wcielić w życie przed końcem kadencji.

O kryzys natomiast rozbiła się logistyczna wizja Woli Krzysztoporskiej. Po dobrym doświadczeniu z centrum dystrybucji Kauflad w Rokrzycach (ok. 600 pracowników) przyszedł czas na ProLogis w Gomulinie. Tu jednak powstała dotąd 1 hala, która straciła najemcę i wystawiona została na sprzedaż. Z kolei w wolskiej podstrefie ekonomicznej do skutku nie doszła inwestycja z branży meblarskiej. Mieczysław Warszada, zastępca wójta, zauważa, że choć to dobre tereny, to jednak nie mają bezpośredniego dostępu do DK1, stąd gmina chce wybudować równoległą drogę od ronda w Rokszycach na południe.

Stosunkowo niewielka liczba zarejestrowanych bezrobotnych jest w gminach, które zachowały rolniczy charakter i które się specjalizują, jak np. Grabica w hodowli trzody chlewnej, czy gdzie wystarczą niewielkie inwestycje, by bezrobocie zmniejszyć, jak to się stało w Ręcznie. Dorota Cudzich, zastępca dyrektora PUP w Piotrkowie, zauważa, że w przypadku tych najdalej położonych gmin może to wynikać też z tego, że wielu faktycznie bezrobotnych nie przyjeżdża się zarejestrować.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto