Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Iwaneczko robi furorę w "The Voice of Poland"!

Hubert Lewkowicz
- Zanim wziąłem udział w "The Voice of Poland", czasami sam zastanawiałem się, jak powściągnąć energię. Stało się jednak coś takiego, że kiedy jurorzy mnie oceniali, byłem bardzo spokojny - mówi Krzysztof Iwaneczko.
- Zanim wziąłem udział w "The Voice of Poland", czasami sam zastanawiałem się, jak powściągnąć energię. Stało się jednak coś takiego, że kiedy jurorzy mnie oceniali, byłem bardzo spokojny - mówi Krzysztof Iwaneczko. youtube.com
- Nie chcę, by ten program mnie kreował, ale by pomógł mi wypromować moją własną kreację - mówi przemyślanin Krzysztof Iwaneczko, który rzucił na kolana jurorów.

Pierwsze wokalne kroki Krzysztof Iwaneczko stawiał w Przemyślu. Swoim śpiewem wprawił w zachwyt jurorów programu "The Voice of Poland". Edytę Górniak wzruszył nawet do łez, w swojej drużynie chcieli go mieć wszyscy.
Po jego występie w "The Voice of Poland" w Internecie zaroiło się od komentarzy, w większości entuzjastycznych. Okrzyknięto go już najlepszym wykonawcą w historii programu i pewnym finalistą obecnej edycji.
On sam stara się zachować dystans od tego zgiełku.

Nie chciałem się tym zachłysnąć, nie chciałem o tym myśleć ani rozprawiać. Następnego dnia pojechałem do Warszawy i podjąłem pierwsze kroki w pracy nad płytą. Oczywiście, cieszę się, ale staram się pracować jak co dzień - mówi Krzysztof Iwaneczko.

Staram się perfekcyjnie przygotować

Chciałby, rzecz jasna, dotrzeć do finału, ale głównie dlatego, że na tym etapie można śpiewać autorskie utwory.

Bardzo chciałbym być w finale. Każde następne dobre wykonanie, nawet wykonanie coveru, to jest moja wizytówka. Magia telewizji jest ogromna. Przed emisją mój fan page na Facebooku miał 440 fanów, dziś to jest 11 tysięcy. Ale to nie tak, że powiedziałem sobie: "Pani Górniak się rozpłakała, wszyscy piszą, że będzie finał, to nikt mi nie podskoczy". W żadnym wypadku! Wiem, że czeka mnie ciężka praca. Staram się podejść do tego przedsięwzięcia tak jak do wszystkich innych projektów muzycznych, czyli przygotować się perfekcyjnie do każdego wykonania - podkreśla muzyk z Przemyśla.

Krzysztof jest absolwentem przemyskiej szkoły muzycznej w klasie fortepianu. Dziś studiuje wokalistykę jazzową na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, u dr Joanny Żółkoś-Zagdańskiej, którą bardzo ceni. Dobrze jednak pamięta pierwsze kroki muzyczne na przemyskich scenach.

- To był pierwszy etap dojrzewania artystycznego. Zawsze stawiałem na to, żeby tworzyć własną muzykę. W dzisiejszych czasach trzeba być bardzo wszechstronny; i jestem nastawiony na to, że podejmę się różnych ciekawych projektów. Ważne, by zachować przy tym jakiś klucz i nie dać się wtłoczyć w projekty, które nie do końca mi odpowiadają - twierdzi młody zdolny wokalista.

Dlaczego wybrał drużynę Marii Sadowskiej? - Ten wybór był bardzo świadomy. Marysia Sadowska jest muzykiem jazzowym. Wystarczy posłuchać jej utworów i moich utworów, by odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego właśnie ją wybrałem. Utwierdziła mnie jej odpowiedź na moje pytanie, bo to pomaga mi w realizacji celu, z którym poszedłem do tego programu - wyjaśnia Iwaneczko. - Mam już pomysł na siebie, mam swoich muzyków i wiem, co będę robić. Nie chcę, by program "The Voice of Poland" mnie kreował, ale by pomógł mi wypromować moją kreację. Tę, którą ja sam sobie narzuciłem, nie ktoś inny.

Małymi krokami dotrzeć do celu

Utalentowany muzyk chce podążać ku obranemu celowi małymi krokami.

W tym momencie na horyzoncie mam wydanie płyty. To wiąże się z trasą koncertową promującą tę płytę i zadomowieniem się w świadomości moich potencjalnych odbiorców. Kolejny cel to dorobienie się moich własnych fanów, a nie korzystanie z fanów "The Voice of Poland". Absolutnym priorytetem jest też stały rozwój na akademii - podkreśla.

_________________________________________________________________________________________________________
Zobacz także: Król Kazimierz przyjechał do Przemyśla na Święto Ulic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto