Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto strzela do zwierząt w Sulejowie? Mieszkańcy wstrząśnięci okrucieństwem

Aleksandra Tyczyńska
Na mieszkańców Sulejowa, którzy mają zwierzęta, szczególnie tych z rejonu ulicy Błonie padł blady strach. W ciągu niespełna dwóch miesięcy jakiś zwyrodnialec postrzelił z wiatrówki kota i psa. Jednej z mieszkanek w niewyjaśniony sposób padły też dwie kury. Mieszkańcy wspominają o jeszcze dwóch innych postrzelonych kotach. Sprawa została zgłoszona policji.

Kto strzela do zwierząt w Sulejowie?

„Nela, Nelusia, cudowna sunia, wspaniały przyjaciel. Walczy z chorobą od trzech lat. Walczymy razem o każdy dzień, tydzień, miesiąc bycia razem. Cieszymy się każdego dnia, że jest z nami. (...) To co dziś zrobiła ta bestia nie mieści się w głowie!” - tak sprawę postrzelenia z wiatrówki skomentowała na facebookowej stronie gabinetu weterynaryjnego Columba - Vet z Sulejowa pani Joanna, właściciela suczki Neli.

To właśnie weterynarze z gabinetu Columba - Vet w Sulejowie jako pierwsi zaczęli ostrzegać mieszkańców Sulejowa przed grasującym z wiatrówką szaleńcem, kiedy pod koniec lipca na stół operacyjny trafił kot Maciek. Okazało się wtedy, że w jego mostku tkwi otorbiony śrut z wiatrówki.

- Maciek wychodził na podwórko, nikomu nie wadził. Tego dnia wyglądał, jakby go coś ugryzło, a okazało się, że został postrzelony. Ktoś ewidentnie celował w serce leżącego kota - mówi pani Małgorzata z Sulejowa.

Kolejną, potwierdzoną ofiarą „strzelca” była właśnie suczka labradora, Nela.
-

Nela była na swoim podwórku, choruje na cukrzycę więc bardzo o nią dbamy. Tymczasem została postrzelona w staw łokciowy, co świadczy o tym, że ten zwyrodnialec celował w jej serce

- mówi pani Joanna.

Właścicielka Neli dodaje, że suczka na szczęście już wyzdrowiała, ale w związku z tym incydentem, na posesji zostanie założony monitoring.

Zarówno właścicielka Neli, jak i Maćka, złożyły zawiadomienie o postrzeleniu ich pupili na komisariacie policji w Sulejowie.

Strzela do zwierząt, będzie strzelał do ludzi?

Mieszkańcy ulicy Błonie, gdzie doszło do postrzelenia kota i suczki podkreślają, że takich przypadków było więcej (mówią o dwóch kotach), ale nie wszyscy chcieli zgłaszać sprawę na policję. Być może w niektórych przypadkach właściciele nawet nie wiedzieli, że zwierzę padło na skutek postrzelenia. Takie przypuszczenia ma jedna z mieszkanek, której w niewyjaśnionych okolicznościach padły dwie kury.

Strzelali do gołębi w Piotrkowie

Jeden z mieszkańców dodatkowo twierdzi, że w Sulejowie - prawdopodobnie z wiatrówki - ktoś strzelił w jego auto. „Jechałem tym autem, więc to już celowanie do ludzi było” - napisał w dyskusji internautów na stronie Columba - Vet na FB.

I tego właśnie sulejowianie obawiają się najbardziej - że celem na razie są zwierzęta, a potem będą ludzie.
Dagmara Mościńska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim potwierdza, że sulejowska policja przyjęła dwa zawiadomienia o postrzeleniu kota i psa. - Trwają czynności w kierunku wykrycia sprawcy tego procederu - mówi Dagmara Mościńska.

Właściciele postrzelonych zwierzaków mają swoje podejrzenia co do sprawcy i zwracają uwagę, że policjantom nie spieszy się z jego ujęciem.

Tragedię przeżywa też właścicielka kota Maćka.

- Niedługo po tym, jak policja w końcu zajęła się sprawą, Maciek zaginął. Obawiam się, że ten kto go postrzelił, dokończył „dzieła”

- mówi pani Małgorzata.

Weterynarze z Columba - Vet apelują, by właściciele pilnowali swoich zwierzaków i zgłaszali policji każdą podejrzaną sytuację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto