Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Likwidują ośrodek "Wodnik" i porty jachtowe w Bronisławowie nad Zalewem Sulejowskim. Znikną WOPR i policja wodna [ZDJĘCIA]

Marek Obszarny
Marek Obszarny
Likwidują ośrodek "Wodnik" i porty jachtowe w Bronisławowie nad Zalewem Sulejowskim. Znikną WOPR i policja wodna
Likwidują ośrodek "Wodnik" i porty jachtowe w Bronisławowie nad Zalewem Sulejowskim. Znikną WOPR i policja wodna Dariusz Śmigielski
Przystań zdemontowana, rowery wodne oraz holenderskie domki letniskowe wywożone przez nowych właścicieli. Do końca marca z Bronisławowa nad Zalewem Sulejowskim mają zniknąć porty jachtowe „U Łysego” i „Latatający Holender”, a ośrodek wypoczynkowy „Wodnik” opustoszeje. Ale to nie koniec - wynieść się mają również... WOPR i posterunek policji wodnej.

Likwidują ośrodek "Wodnik" i porty jachtowe w Bronisławowie nad Zalewem Sulejowskim. Znikną WOPR i policja wodna

Wypowiedzenie dzierżawy otrzymała pani Teresa Jakubowska, prowadząca od 2000 roku wraz z mężem Zdzisławem, znanym jako „Łysy”, najpopularniejszy, a właściwie jedyny ośrodek wypoczynkowy nad Zalewem Sulejowskim po stronie powiatu piotrkowskiego z rozbudowaną bazą noclegową, gastronomiczną i turystyki wodnej.

W porcie „U Łysego” stacjonował też posterunek policji wodnej, a w pobliżu był kolejny port jachtowy - „Latający Holender” oraz baza Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi podziękował wszystkim dzierżawcom i wyznaczył termin opuszczenia nieruchomości na koniec marca 2019.

- Na początku się tym bardzo denerwowałem, ale już się z tym pogodziłem. Większość domków już sprzedałem - mówi Zdzisław „Łysy” Jakubowski.

ZWiK - nowe porządki

Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi tłumaczy, że nie jest właścicielem tego terenu, a ma on skomplikowany stan prawny i - jak czytamy w oświadczeniu ZWiK przesłanym do redakcji - „właśnie go porządkujemy”. Dalej czytamy: „Nieruchomości nad Zalewem Sulejowskim należą do Skarbu Państwa i są w zarządzie Miasta Łódź oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Pracujemy nad tym, żeby pilnie uzyskać zgodę wszystkich stron na przeprowadzenie przetargu, w wyniku którego może dojść do zawarcia umów poddzierżawy terenu nad Zalewem Sulejowskim. W przetargu mogą wziąć udział wszystkie zainteresowane podmioty. Umowy poddzierżawy będą obowiązywać tylko do czasu wydania decyzji o komunalizacji nieruchomości.”

Tyle łódzki ZWiK. Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że sprawa sięga sierpnia 2018 roku. Już wówczas ZWiK Sp. z o. o. wezwała dzierżawców do zwrotu terenu w związku z wygaśnięciem umowy. W przypadku ośrodka „Wodnik” chodzi o niemal 63 tys. metrów kwadratowych (6,3 ha) gruntu. Termin opuszczenia nieruchomości określono pierwotnie na 31 listopada 2018 roku.

W listopadzie prezes ZWiK Jacek Kaczorowski informował dzierżawców, że „dalsze korzystanie z obiektów ośrodka w Bronisławowie będzie możliwe po wygraniu aukcji internetowej z kryterium najwyższej kwoty rocznego czynszu, a umowy na poddzierżawę ośrodka zostaną zawarte na 3 lata.” Jednak już niespełna dwa tygodnie później (początek grudnia 2018) okazało się, że nie ma zgody od Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej na dalszą poddzierżawę ośrodka i aukcja internetowa nie odbędzie się. Jednocześnie zlecono operat szacunkowy, by zweryfikować dotychczasowy czynsz. I znacznie go podniesiono.

Wolbórz czeka na działkę

Komunalizacja, o której wspomina ZWiK, dotyczy przejęcia nieruchomości przez gminę Wolbórz.

- Do tej pory było tu pomieszanie z poplątaniem. Cieszę się, że wreszcie instytucja która zarządza wodami, postanowiła coś zrobić i uregulować to - mówi burmistrz Andrzej Jaros.

Dodaje, że gmina zamierza przejąć grunt od Skarbu Państwa, bo to samorząd powinien nim zarządzać. Przyznaje, że wielu inwestorów chciało zainwestować nad zalewem, ale dziś gmina nie posiada tam terenu przyległego do wody.

- Rozmawiamy z różnymi przedsiębiorcami, którzy chcieliby zainwestować na tym terenie, a my jako gmina również musimy tam zainwestować w drogę czy ścieżkę rowerową. Obawiam się tylko, że to nie będzie szybki proces i myślę, że potrwa przynajmniej rok - przyznaje Andrzej Jaros.

Problem WOPR i policji

Problem mają jednak działające w sezonie nad zalewem służby - WOPR i policja wodna.

- Dla nas to trudna sprawa, bo ośrodek już nie będzie istniał, też dostaliśmy wypowiedzenie i mamy się wynieść do końca marca, ale próbujemy różnych dróg, razem z policją, bo chodzi nam o to, by utrzymać tę bazę - mówi Leszek Ciechanowski, prezes WOPR w Piotrkowie. - Bazę mamy zmodernizowaną i dobrze wyposażoną. Tylko jest problem, gdzie się podziejemy...

Jedna z opcji zakłada przeniesienie się do... przystani policyjnej w Smardzewicach. Jest też pomysł uruchomienia bazy w Barkowicach. Do czasu przejęcia nieruchomości przez Wolbórz, będzie ona prawdopodobnie dzierżawiona pod niezbędną działalność przez WOPR i policję.

- Starostwo będzie nam przekazywać działkę w Barkowicach, na której powstanie nowy posterunek, a do czasu jego uruchomienia będziemy stacjonować tam, gdzie do tej pory - mówi asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy piotrkowskiej policji.

Pytanie tylko, czy, gdy znikną porty jachtowe i ośrodek wypoczynkowy w Bronisławowie, WOPR i policja będą tam jeszcze w ogóle komuś potrzebne?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto