Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lis wpadł we wnyki kłusowników w Cieszanowicach. Zwierzę walczy o życie

kw
Para Ukraińców uratowała dorosłego lisa, który wpadł we wnyki zastawione przez kłusowników nad zbiornikiem w Cieszanowicach. Zwierzę jest wycieńczone, w bardzo złym stanie - w piątek wieczorem przeszło operację.
Para Ukraińców uratowała dorosłego lisa, który wpadł we wnyki zastawione przez kłusowników nad zbiornikiem w Cieszanowicach. Zwierzę jest wycieńczone, w bardzo złym stanie - w piątek wieczorem przeszło operację. Dariusz Śmigielski
Para Ukraińców uratowała dorosłego lisa, który wpadł we wnyki zastawione przez kłusowników nad zbiornikiem w Cieszanowicach. Zwierzę jest wycieńczone, przeszło operację.

Lis wpadł we wnyki kłusowników w Cieszanowicach. Zwierzę walczy o życie

Lisa, podczas spaceru z psem, znalazł Dmytro Bosko. Zwierzę było wplątane w linkę i bardzo wycieńczone próbami wydostania się z pułapki.

- Znaleźliśmy go w Cieszanowicach, koło jeziora. Pojechaliśmy z psem na spacer. Lis był wplątany w drut - opowiada mężczyzna, który razem z partnerką zawinął ranne zwierzę w koc i zawiózł je do lecznicy w Piotrkowie. - Odczepiliśmy ten drut i pojechaliśmy szukać pomocy.

Jak dodaje, dla bezpieczeństwa lisa, ich własny pies, podróż spędził w bagażniku.

- Pies go nawet nie widział - dodaje Dmytro Bosko.

Ranne i wycieńczone zwierzę od razu trafiło na stół operacyjny.

- To dorosły, duży lis, w bardzo złym stanie - mówi leśnik Paweł Kowalski, który razem z weterynarzem Zbigniewem Skrzekiem uczestniczył w operacji lisa.

Jak dodaje, zwierzę było bardzo wycieńczone, bo w śmiertelnej pułapce musiało spędzić kilka dni.

- Był odwodniony, wychudzony. Sam się uwolnił, ale ból uniemożliwił mu dalsze poruszanie się - opisuje Paweł Kowalski.

Linka, taka jak od hamulca rowerowego, w którą wpadł lis, prawdopodobnie została założony na sarny. Wnyki uszkodziły tylne biodra lisa, przecięły mięśnie.

- Gdyby nie ci ludzie, lis umierałby w cierpieniach - mówi leśnik.

Zwierzę dostało leki. Jak dodaje Paweł Kowalski, ranny lis ma szanse na przeżycie poniżej 50 proc.

To kolejny przypadek kłusownictwa w rejonie zalewu w gm. Gorzkowice. Latem ubiegłego roku, prawdopodobnie kłusownicy, zastrzelili samicę wilka.

CZYTAJ WIĘCEJ: KTO ZASTRZELIŁ DWULETNIĄ WILCZYCĘ W BUJNICZKACH?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto