Mobbing w SP nr 10 w Piotrkowie
Słowem i zachowaniem -tak pracodawca, była dyrektor i jej zastępczyni, obecna dyrektorka placówki, w ocenie sądu pierwszej instancji mobbingowały Beatę Zielonkę, sekretarz SP nr 10.
Kobieta, jak przypomniał jej mecenas, słyszała uwagi dotyczące ubioru, jedzenia, miała też utrudniane wykonywanie obowiązków służbowych, np. dokumenty - akta osobowe były przechowywane w gabinecie dyrekcji, a nie w sekretariacie. To sekretarz szkoły, na polecenie dyrekcji, przekazywała pracownikom niekorzystne dla nich decyzje czy polecenia, co - jak podkreślał mec. Marcin Mastalerz - było klasycznym przykładem mobbingu i miało służyć izolacji jej od pozostałych pracowników.
Sąd I instancji zgodził się z powódką i zasądził na rzecz Beaty Zielonki 9 tys. zł odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu i 10 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę doznaną ze strony pracodawcy.
We wtorek przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Tryb. ruszył proces apelacyjny w tej sprawie. Wyrok zaskarżyła szkoła. Pełnomocnicy Ewy Baranowskiej, byłej dyrektor oraz Wioletty Matuszczyk, obecnej dyrektor, wnioskowali o dodatkową opinię psychologa, a także o włączenie do materiałów dowodowych nagrania z programu TVN, w którym wystąpiła Beata Zielonka.
Jak uzasadniał mec. Tomasz Szawel, w tym programie Beata Zielonka mówi o swoich problemach rodzinnych i to one, a nie sytuacja w pracy, mogą być przyczyną jej problemów zdrowotnych. Pełnomocnik Zielonki zauważył, że program był reżyserowany i że "trudna sytuacja rodzinna" czyli choroba córki sekretarz, trwa od 19 lat, a z kłopotami zdrowotnymi zbiegło się pojawienie w szkole dyrektor Ewy Baranowskiej.
SO odrzucił wnioski strony pozwanej - nie będzie ani dodatkowej opinii psychologa, ani analizy nagrania programu, który - jak zwróciła uwagę sędzia referująca sprawę, Urszula Sipińska-Sęk - był jednak przedmiotem oceny biegłego psychiatry. - Odniósł się on do istotnego z punktu widzenia strony pozwanej treści nagrania i wypowiedział się jednoznacznie, że stan w którym była powódka absolutnie nie miał wpływu na ustalony przez biegłego uszczerbek na jej zdrowiu - mówi sędzia Sipińska-Sęk. Ogłoszenie wyroku 31 marca.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?