Brzydka pogoda, matka śpieszy się z małym dzieckiem do przychodni. Kiedy wychodzi, przy nieprawidłowo zaparkowanym aucie już stoi strażnik miejski. Nie chce słuchać wyjaśnień. Kobieta nie chce przyjąć mandatu, dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań... Sprawę ostatecznie rozpatrywał będzie sąd.
Do tych dwóch niemal bliźniaczych sytuacji doszło ponad dwa miesiące temu w pobliżu przychodni przy ulicy Próchnika.
- Faktycznie, stanęłam nieprawidłowo, bo częściowo na tej wysepce z rozmalowanymi poziomymi pasami, ale chciałam zaparkować jak najbliżej, bo wiedziałam, że z przychodni będę wychodzić z płaczącym dzieckiem po szczepieniu - mówi Monika Sieroń z Piotrkowa.
Kobieta podkreśla, że strażnik nie chciał słuchać wyjaśnień, nie przedstawił się, a na pytanie, czy ma prawo ją legitymować, stwierdził, że jest ,,niedouczona". - Powiedziałam, co o nich myślę, na co strażnik stwierdził, że za pyskowanie to nie będzie mandatu wystawiał, tylko kieruje sprawę do sądu - mówi pani Monika.
Podobnie zrozumienia u strażnika nie znalazła Karolina Nowakowska. - Mi już strażnik wystawił mandat. Z gorączkującym dzieckiem i w ciąży pojechałam jeszcze na komendę straży prosić o anulowanie kary, ale byli nieubłagani - mówi piotrkowianka, która odmówiła zapłacenia mandatu.
Obydwie kobiety liczą, że sąd weźmie pod uwagę okoliczności sprawy. - Jestem przekonana, że w sądzie pracują rozsądniejsi ludzie - mówi pani Karolina.
Jacek Hofman, komendant SM w Piotrkowie, wyjaśnia, że auta niewłaściwie parkujące utrudniają wyjazd z posesji przy ul. Próchnika 17, a strażnicy interweniują na zgłoszenie mieszkańców. Zapewnia też, że strażnik przedstawił się, ale pani Monika w sposób lekceważący potraktowała wykroczenie i tak też zwracała się do strażnika. Stąd też, jak tłumaczy, choć strażnik nie miał zamiaru karać kobiety, musiał skierować sprawę do sądu. Zaznacza, że jeżeli ktoś ma zastrzeżenia co do przebiegu interwencji, może złożyć skargę.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?