Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ola Nadajewska z Piotrkowa świetnie radzi sobie na kortach. Wyrasta nowa Radwańska?

Kasia Renkiel
12-letnia Ola Nadajewska z Piotrkowa na kortach spędza codziennie po kilka godzin.  Wolnego czasu w jej kalendarzu  próżno  szukać, bo weekendy spędza na zawodach, na które jeździ po całym kraju
12-letnia Ola Nadajewska z Piotrkowa na kortach spędza codziennie po kilka godzin. Wolnego czasu w jej kalendarzu próżno szukać, bo weekendy spędza na zawodach, na które jeździ po całym kraju Dariusz Śmigielski
12-letnia Ola Nadajewska z Piotrkowa świetnie radzi sobie na kortach tenisowych Piotrkowianka ma na swoim koncie kilka medali złotych i brązowych. Na zawodach spędza nawet całe weekendy.

Miała siedem lat, gdy po raz pierwszy stanęła na kortach. Tak jej się spodobało, że z tenisem postanowiła związać się na poważnie.

- Na początku to była zabawa - mówi Ola Nadajewska z Piotrkowa, uczennica szóstej klasy Szkoły Podstawowej nr 12, która z roku na rok osiąga coraz więcej sukcesów sportowych.

- Pamiętam, że mój wujek trenował tenisa i mnie zaraził pasją do tego sportu - mówi 12-latka. - Ja też chciałam spróbować i tak to się zaczęło. Poszłam na swój pierwszy trening i bardzo mnie to wciągnęło.

Piotrkowianka mimo młodego wieku ma imponujący dorobek, bo trzy złote medale drużynowych mistrzostw Polski w tenisie ziemnym do lat 12, oraz dwa brązowe medale mistrzostw Polski w deblu. Ponadto dwa razy zajęła piąte miejsce w turnieju Supermasters. W tej prestiżowej imprezie biorą udział najzdolniejsi zawodnicy z całego kraju.

Ola wcześniej klasyfikowana była w kategorii skrzatów (zajęła siódme miejsce w Polsce), a teraz weszła do młodziczek (do lat 14).

Jak mówi Ola, tenis to sport przede wszystkim dla tych, którzy lubią się ruszać. - Ja uwielbiam ruch, bez tego nie mogłabym uprawiać ani tego, ani żadnego innego sportu - mówi piotrkowianka. - A trochę tego jest - przyznaje.

Tym, co podoba jej się w tenisie jest także rywalizacja, której się nie boi, a tylko jeszcze bardziej ją nakręca i daje możliwość sprawdzenia się. - Ponadto uwielbiam poznawać nowe osoby, a wyjazdy na zawody mi to umożliwiają - dodaje.

Aby osiągnąć sukces trzeba być systematycznym i ciężko pracować - o tym dobrze wie Ola, która trenuje codziennie nawet po kilka godzin. Ale robiąc to, co się kocha nie patrzy się przecież na to, jak na pracę. Jeśli włoży się w to serce i zaangażowanie, wówczas sukces jest murowany.

- W weekendy jeżdżę na zawody. Zawsze zawozi mnie tata, który bardzo mi kibicuje - mówi piotrkowianka.

Czasem wyjazdy trwają nawet do czterech dni. Zależy, którego dnia, jak jest się rozstawionym i jak wychodzi się w danym pojedynku. Podczas nich zaciętości nie brakuje u każdego zawodnika. Świadczy o tym chociażby czas, jaki trwają pojedynki.

- Mój najdłuższy trwał 2,5 godziny - mówi Ola. - Oczywiście z przerwami - dodaje ze śmiechem.

Trenerem młodej piotrkowianki jest Bartłomiej Sobczyk, nauczyciel w Gimnazjum nr 1. Ola jest zawodniczką BKT "Advantage" Bielsko-Biała, jest także członkiem UKS AT Challenge Piotrków.

Przyznaje, że nawet dając z siebie wszystko, nie zawsze jest się najlepszym. - Raz się wygrywa, raz przegrywa. Zdobywam puchary i nagrody, i to jest najważniejsze. Staram się być coraz lepsza - mówi 12-letnia uczennica piotrkowskiej "dwunastki".

Ola rywalizuje z zawodniczkami w swojej kategorii wiekowej i bardzo często okazuje się wśród nich najlepsza. Jak każdy sport, także i ten nie jest wolny od kontuzji, naszej zawodniczce szczęśliwie udaje się je jednak omijać. - I oby tak zostało - dodaje z uśmiechem.

Ola jest bardzo aktywną nastolatką, bo oprócz tenisa trenuje także inny sport. - Chodzę na wszystkie dodatkowe zajęcia w szkole. Siatkówkę, piłkę ręczną, koszykówkę i tenis stołowy - mówi piotrkowianka. - Bardzo lubię też matematykę i język polski, dlatego chodzę na dodatkowe zajęcia z tych przedmiotów. - Chyba nie ma takiego przedmiotu, którego bym nie lubiła - dodaje.

Życie sportowców do łatwego nie należy, czasu wolnego na rozrywkę praktycznie nie ma, ale Ola nie narzeka. Chciałaby w przyszłości osiągać takie sukcesy jak jej idolki, czyli amerykańska tenisistka Serena Williams i nasza polska Agnieszka Radwańska.

Co gdyby nie tenis? - Nie wiem, może pływanie? - zastanawia się Ola. - Razem ze szkołą zajęłam pierwsze miejsce na mistrzostwach rejonu w sztafetach.

Jak się okazuje, tenis to rodzinny sport Nadajewskich. Ogromne sukcesy osiąga także siostra Oli, 6-letnia Marta, która jest mistrzynią województwa łódzkiego i świętokrzyskiego do lat 6 i 8.

- Zaczęła trenować już w wieku 3 lat. To ja ją zaraziłam tym sportem - cieszy się 12-latka, która trzyma kciuki za swoją młodszą siostrę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto