Opóźni się przebudowa drogi krajowej nr 8. Węzeł Raków gotowy w maju

Tymczasem główny wykonawca, firma Astaldi, zwróciła się do łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o ustalenie terminu zakończenia tego odcinka do 27 września, a odcinka od Rawy do granicy województwa - do końca sierpnia.

Maciej Zalewski, specjalista ds. komunikacji w łódzkim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad potwierdza, że wykonawca zwrócił się do nich o przedłużenie terminu zakończenia prac. - W przypadku odcinka od Rawy Mazowieckiej do granicy województwa prace miałby się zakończyć do końca sierpnia, a w przypadku odcinka między Rawą Mazowiecką a Piotrkowem proponowany nowy termin zakończenia prac to 27 września - mówi Maciej Zalewski i dodaje, że obecnie pracownicy GDDKiA bacznie przyglądają się wnioskowi i jego uzasadnieniu, a sprawa nie jest jeszcze przesądzona. - Jedną z głównych przyczyn, które wymienia wykonawca są lokalne podtopienia, które uniemożliwiały wykonywanie prac.


Jeśli pracownicy dyrekcji uznają argumenty przedstawicieli firmy Astaldi, zostanie podpisany aneks, na podstawie którego wykonawca będzie miał dodatkowy czas i nie będzie musiał wówczas płacić kar pieniężnych.


Waldemar Głogowski, wicedyrektor kontraktu w firmie Astaldi przyznaje, że powodów, dla których potrzebują więcej czasu jest kilka. - Przede wszystkim przebudowa tego odcinka jest prowadzona tzw. systemem "Projektuj i buduj". To pilotażowy system, który polega na tym, że nasza firma zajmuje się inwestycją od przygotowania projektów, przez uzyskanie pozwoleń, aż po wykonanie prac - wyjaśnia dyrektor Głogowski i dodaje, że przygotowanie inwestycji np. GDDKiA zajmuje kilka lat, a oni tą samą pracę wykonali w ciągu roku. - Nie z naszego powodu na przykład pozwolenie na budowę przejścia dla zwierząt między Tomaszowem a Jakubowem otrzymaliśmy dopiero w listopadzie, stąd wiemy, że choćby w tym miejscu prace będą opóźnione.

Decyzję o ewentualnym aneksowaniu umowy z wykonawcą i przedłużeniu terminu powinniśmy poznać w najbliższych kilku tygodni. - Liczymy, że jeśli nie będzie żadnych kataklizmów, to terminy wrześniowy i sierpniowy oddania prac są wystarczające - mówi Waldemar Głogowski.

Dodaje, że na Euro 2012 droga powinna być już przejezdna na obu pasach ruchu. - Dodatkowych miesięcy potrzebujemy na dokończenie robót na drogach dojazdowych, których jest około 140 km - dodaje Waldemar Głogowski.

Nie obywa się oczywiście bez kłopotów. Drogowcy ciągle czekają na decyzje wojewody, by na mocy specustawy przez prywatne działki poprowadzić różnego rodzaju instalacje. Oprócz przebudowy samej drogi, musieli też przebudować media biegnące wzdłuż trasy, a nawet przesuwać koryta rzek.

Kierowcy, którym przebudowa gierkówki spędza sen z powiek, przyznają, że z niecierpliwością czekają na otwarcie drogi.
- Ważne, żeby ruch nareszcie rozłożył się na obie jezdnie i zniknęły koszmarne zwężenia i światła, na których często tworzą się korki - mówi pan Janusz, który często dojeżdża z Tomaszowa do Warszawy.

W sobotę zakończyło się wylewanie betonu na wysokości Piotrkowa, a w poniedziałek rozpoczęły się tego typu prace w nowym śladzie "ósemki" koło Lubochni. W przyszłym tygodniu sprzęt do kładzenia betonowej nawierzchni ma pojawić się znów w rejonie Tomaszowa.

Najprawdopodobniej jako pierwszy, już w ciągu najbliższych tygodni, zostanie oddany dla ruchu węzeł na wysokości ul. Warszawskiej w Tomaszowie Maz. W okolicach Piotrkowa Tryb. na początek maja drogowcy zapowiadają oddanie węzła Raków.