Oluś wiele wycierpiał. Na pewno był czyjś, a świadczy o tym wytarty ślad po obroży, zęby w dobrej kondycji i pełne boczki. Ale kiedy oślepł, przestał być potrzebny. Właściciel po prostu wyrzucił go przy drodze.
- Kiedy go znalazłam był bardzo przestraszony i taki zrezygnowany, jakby już nie wierzył w ratunek - mówi piotrkowianka, która zawiozła poturbowanego zwierzaka do lekarza współpracującego z piotrkowskim schroniskiem.
Szybko okazało się, dlaczego pies porzucony przy drodze był tak przerażony, kiedy znalazł się w nieznanym sobie otoczeniu. - Niestety, pies w ogóle nie widzi, ma zmiany zwyrodnieniowe siatkówki i są to już zmiany nieodwracalne - mówi Piotr Wojtania, lekarz weterynarii z Piotrkowa.
Pierwsze dni Oluś spędził w schroniskowym szpitalu. - Był bardzo poobijany. Być może został potrącony przez samochód, kiedy biegł przed siebie zdezorientowany, albo obrażenia powstały na skutek wyrzucenia go z pędzącego samochodu - mówi Maria Mrozińska z piotrkowskiego schroniska dodając, że Oluś jest już gotowy do adopcji.
- To przemiły psiak z uśmiechniętą mordką, który garnie się do ludzi i zgadza z innymi zwierzętami. W domu z kochającym opiekunem będzie sobie bardzo dobrze radził - mówi pani Maria.
W ub. roku piotrkowianie składali się na operację dla niewidomego Heliosa. Wprawdzie w pełni nie odzyskał wzroku, ale znalazł nowy dom.
Zobacz, jakie były losy Heliosa
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?