Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotrków: przygotowania do programu 500+

Aleksandra Tyczyńska
Leszek Heinzel, ojciec czworga niepełnoletnich dzieci na razie jest sceptyczny w kwestii 500+
Leszek Heinzel, ojciec czworga niepełnoletnich dzieci na razie jest sceptyczny w kwestii 500+ Dariusz Śmigielski
W Piotrkowie po 500 złotych na dziecko może przysługiwać rodzicom nawet 12 tysięcy dzieci. Urzędnicy obawiają się potężnych kolejek, niezadowolenia, zamieszania. Czy słusznie?

1 kwietnia, tuż przed weekendem budynek dawnego urzędu wojewódzkiego przy ulicy Sienkiewicza zostaje oblężony przez tłum piotrkowian śpieszących skorzystać z obiecanych 500 złotych na dziecko. Ludzie nie mieszczą się w budynku, kolejka wychodzi na ulicę. Jest zniecierpliwienie, pośpieszne wypełnianie wniosków, zamieszanie. Czy taki scenariusz jest możliwy? Na pewno nie jest wykluczony, a obawiają się go nawet urzędnicy z Zespołu Świadczeń Rodzinnych (przy ul. Sienkiewiocza 16), który najprawdopodobniej weźmie na siebie wprowadzanie w życie rządowego programu.

Piotrków szykuje się do obsługi mieszkańców chcących skorzystać z rządowego programu 500+. I choć na razie urzędnicy nie otrzymali żadnych aktów wykonawczych, instrukcji, czy choćby wzorów wniosków, to już liczą, analizują i starają się przygotować.

- Widziałam projekt ustawy, znamy doniesienia prasowe, domyślamy się, że samorząd realizację programu sceduje na jednostkę pomocy społecznej i przypuszczamy, że najlepiej będzie do tego przygotowany Zespół Świadczeń Rodzinnych, ale poza tym reszta pozostaje niewiadomą - przyznaje Zofia Antoszczyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piotrkowie.

Mimo braku wytycznych, kierownictwo MOPR zdecydowało, że na razie trzeba przynajmniej policzyć ilu mieszkańców program może dotyczyć i o ile trzeba zwiększyć zatrudnienie, by podołać obsłudze tylu rodzin, z którymi pomoc społeczna do tej pory nie miała nawet do czynienia.

Jak mówi dyrektor Antoszczyk, na razie zakłada się, że program będzie dotyczył 5 - 6 tysięcy piotrkowskich rodzin, w których uprawnionych do 500 zł nowego zasiłku będzie 10 - 12 tysięcy dzieci.

- W tej chwili w świadczeniach rodzinnych zatrudnionych jest 10 pracowników, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że obsadę trzeba będzie zwiększyć - mówi Zofia Antoszczyk dodając, że wciąż nie jest pewne jaka będzie kwota na obsługę. - Na razie możemy zatrudnić jedną dodatkową osobę i zakładamy, że posiłkować się będziemy stażystami z urzędu pracy. Czy to wystarczy? Zobaczymy.

Piotrkowski MOPR już odczuwa wzmożone zainteresowanie nowym programem. Mieszkańcy dzwonią i przychodzą, ale na razie wiele pytań, czy wątpliwości urzędnicy nie są w stanie rozwiać, bo też bez pełnej dokumentacji nie czują się do tego kompetentni.

- Najczęstszym pytaniem jest bez wątpienia to dotyczące - kiedy? Kiedy będą wnioski, kiedy je składać, kiedy będą wypłaty - mówi dyrektor MOPR. - Wyznaczoną datą wejścia programu w życie jest 1 kwietnia i dlatego też obawiamy się, że mnóstwo osób będzie chciało załatwić sprawę od razu. Tu pragnę uspokoić - nawet jeśli ktoś wniosek złoży w maju, to otrzyma świadczenie z wyrównaniem od kwietnia.

O ile wielu piotrkowian na myśl o wprowadzeniu programu 500+ odczuwa „hurraoptymizm", dyskutuje komu „będzie się należeć", a komu nie oraz czy to dobrze, czy źle, o tyle niektórzy zachowują wstrzemięźliwość.
Sceptyczny na razie pozostaje rodzic z 26-letnim stażem, ojciec szóstki dzieci, w tym czworga niepełnoletnich, Leszek Heinzel. Dyrektor piotrkowskiego OSIR-u zaznacza, że jemu i żonie przez tyle lat udawało się wychowywać i kształcić dzieci bez wsparcia z budżetu państwa, choć doświadczyli też ciężkich czasów i bezrobocia.

- O tym, czy posiadać dzieci czy nie, nigdy nie decydowały u nas finanse, a że do tej pory państwo raczej mi zabierało pieniądze, a nie dawało, to i tym razem jestem takim trochę niewiernym Tomaszem - mówi Leszek Heinzel. - Jeśli tak się jednak stanie, jak obiecano, to na pewno nie będziemy traktować tego jak mannę z nieba, tylko wsparcie.

Dodajmy, że na początku mijającego tygodnia minister Henryk Kowalczyk wyjaśnił m.in. wątpliwości dotyczące „liczenia dzieci" w przypadku, kiedy np. pierwsze dziecko skończyło 18 lat. Otóż, w rządowym programie to dziecko się już nie liczy, a więc de facto drugie dziecko formalnie jest pierwszym i jeśli rodzice nie spełnią kryterium dochodowego, nie mają prawa do świadczenia.

Jak wyglądają wnioski?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało w miniony wtorek wzór wniosku, który trzeba będzie wypełnić, by starać się o 500 zł na dziecko. Najłatwiej będą mieli rodzice, którzy chcą uzyskać 500 zł na drugie dziecko. Będą mieli do wypełnienia tylko prosty formularz. Na początku trzeba będzie pdoać podstawowe dane w tym PESEL dzieci. W drugiej części zbnajduje się oświadczenie dotyczące „ustalenia prawa do świadczenia wychowawczego na dziecko". Więcej formalności będzie czekać rodziców, którzy chcą otrzymać 500 zł na pierwsze dziecko. Ich obowiązywać będzie też kryterium dochodowe - 800 zł na członka rodziny lub wyższe - 1200 zł w przypadku dziecka niepełnosprawnego. Dlatego też ci rodzice będą musieli wypełnić również formularz o zarobkach. Odpowiednie wnioski, jeśli sytuacja w rodzinie się nie zmieni, wywystarczy złożyć raz w roku. Świadczenie w większości przypadków będzie wypłacane comiesięcznym przelewem na konto.
oprac. tyka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto