Szkoleniowiec Dariusz Szulc do dyspozycji miał czterech swoich podopiecznych: Angelikę Olczyk, Agnieszkę Kulbat, Jakuba Kowalika i Michała Orzechowskiego. Pierwsza trójka przygotowuje się do mistrzostw Europy, a Orzechowski wkrótce będzie zdawał na II kyu brązowy pas.
Dariusz Szulc, szkoleniowiec z Piotrkowa, nie ukrywa, że z dotychczasowych przygotowań jest zadowolony.
- W trakcie wyjazdu trenowaliśmy przede wszystkim elementy techniki obrony i ataku, a także kontratak - mówi Dariusz Szulc. - Do zawodów w Mińsku, gdzie na pewno będzie bardzo trudna rywalizacja, moi podopieczni muszą być jak najlepiej przygotowani, nie tylko pod względem techniki, ale także kondycji i co bardzo ważne jest w tej dyscyplinie, muszą być odporni na stres. Tylko zawodnicy silni psychicznie są w stanie walczyć na najwyższym poziomie w tak trudnej formie walki.
Oprócz samego przygotowania trener Szulc zadowolony jest także ze zdrowia zawodników.
- Po urazie nogi Kowalika nie ma już śladu - dodaje Szulc. - Mógł więc trenować na pełnych obrotach. Pozostali podopieczni nie narzekali na większe urazy.
Ciężkie zadanie oprócz naszych kadrowiczów czeka także Orzechowskiego.
- Dla Michała będzie to prawdziwy maraton prawdy - mówi Szulc. - Najpierw czeka go ponadgodzinny sprawdzian z wiedzy i pokazu techniki. Następnie stoczy 10 walk z rzędu z zawodnikami o różnym zaawansowaniu. W ich trakcie nie może zostać znokautowany.
Jeśli wszystkie sprawdziany przejdzie pomyślnie, awansuje do II kyu pas brązowy.
Mistrzostwa Europy zaplanowane są na 25-26 maja.
- Przez najbliższe dwa tygodnie trenować będziemy na miejscu - dodaje. - Nadal będziemy ciężko pracować. Dopiero na tydzień przed zawodami moi zawodnicy będą mieli mniejsze obciążenie treningowe.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?