Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotrkowscy policjanci pobili 33-latka podejrzanego o kradzież?

Aleksandra Tyczyńska
Policjanci pobili zatrzymanego?
Policjanci pobili zatrzymanego? Dariusz Śmigielski
Matka zatrzymanego piotrkowianina złożyła zawiadomienie o podejrzeniu pobicia syna przez policjantów.

Do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu pobicia 33-letniego piotrkowianina przez policjantów, do którego miało dojść w miniony piątek podczas zatrzymania mężczyzny podejrzanego o szereg kradzieży.

- O godzinie szóstej rano w celu zatrzymania mojego syna przyjechało czterech policjantów - mówi Anna Wójcik z Piotrkowa Trybunalskiego, która złożyła zawiadomienie do prokuratury. - Syn był spokojny, zaczął się ubierać. Zostało z nim dwóch policjantów, a ja z dwoma poszłam do komórki, bo chcieli ją przeszukać. Kiedy weszłam z powrotem do mieszkania syn leżał na kozetce z zakrwawioną głową.

Pani Anna dowiedziała się od sąsiadki, która przybiegła zobaczyć, co się dzieje, że ta słyszała, jak jej syn miał przeraźliwie krzyczeć: „mamo, biją, ratuj!”. - Policjanci powiedzieli, że syn stawiał opór i uderzył się głową w ścianę, ale na ścianie nie było krwi, a rozcięcie na głowie wyglądało jak po uderzeniu kajdankami - przypuszcza kobieta i ma nadzieję, że prokuratura wyjaśni, co zdarzyło się w jej mieszkaniu, kiedy wyszła.

- Mój syn nie jest aniołem, jest uzależniony od dopalaczy i przez to cierpi na zaburzenia psychiczne. Kilkakrotnie leżał na oddziale psychiatrycznym - mówi Anna Wójcik dodając, że te problemy powodują, że mężczyzna notorycznie kradnie, ale zaznacza przy tym, że nie jest agresywny.

- A został potraktowany jak jakiś niebezpieczny bandzior i moim zdaniem nic tych policjantów nie usprawiedliwia. Tym bardziej, że kiedy już byłam w mieszkaniu, nie stawiał oporu, a policjant wykręcał mu rękę do tyłu tak, że aż wył z bólu - dodaje.

Mężczyzna po zatrzymaniu został najpierw przewieziony przez policjantów na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie założono mu szwy na ranę głowy i wykonano tomografię komputerową głowy.

Ilona Sidorko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie mówi, że 33-latek podejrzany o szereg kradzieży, podczas zatrzymania stawiał bierny opór wobec czego funkcjonariusze obezwładnili go i założyli mu kajdanki. Dopytaliśmy, w jaki sposób podczas zakładania kajdanek mogło dojść do rozcięcia skóry głowy.

- Podczas zakładania kajdanek mężczyzna dokonał samookaleczenia w wyniku wyszarpywania się - wyjaśnia mł. asp. Sidorko dodając, że po badaniu lekarz wydał zgodę na pobyt zatrzymanego w areszcie. Usłyszał zarzuty kradzieży w placówkach oświatowych, po czym został zwolniony. Następnego dnia został zatrzymany w szpitalu i jest podejrzany o usiłowanie dokonania kradzieży na szkodę pacjentki.

W sprawie okoliczności zatrzymania, na polecenie Komendanta Miejskiego Policji w Piotrkowie zostały wszczęte czynności kontrolne.

PO w Piotrkowie natomiast przekazała sprawę prokuraturze rejonowej celem przyjęcia zawiadomienia do protokołu i przeprowadzenia czynności sprawdzających.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto