Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porysował mu auto, sąd go wypuścił. Piotrkowianin chce sprawiedliwości

Aleksandra Tyczyńska
Rysa, jaką po zdarzeniu odkrył na swoim aucie piotrkowianin, ciągnie się niemal przez całą jego długość. Naprawa ma kosztować blisko 1400 złotych
Rysa, jaką po zdarzeniu odkrył na swoim aucie piotrkowianin, ciągnie się niemal przez całą jego długość. Naprawa ma kosztować blisko 1400 złotych Dariusz Śmigielski
Piotrkowianin złapał wandala, a sąd go wypuścił . Pawłowi Olejnikowi z Piotrkowa zostało poczucie krzywdy i koszty naprawy samochodu.

Paweł Olejnik był akurat na balkonie, kiedy zauważył, że mężczyzna przechodzący koło jego samochodu schyla się, potem słychać było przeciągły zgrzyt ostrego przedmiotu po lakierze. Sprawa wydawała się prosta. Rysa wzdłuż auta była bezsporna, sprawca wydawał się być złapany za rękę. Sąd pierwszej instancji wydał wyrok skazujący i nakazał naprawienie szkody. Pan Paweł miał satysfakcję, ale do czasu. Sąd Okręgowy w Piotrkowie całkowicie uniewinnił oskarżonego.

- I co ma reżyser Akiro Kurosawa do mojej szkody - pyta zdenerwowany piotrkowianin, który w uzasadnieniu tego nieoczekiwanego postanowienia sądu wyczytał, że każdy człowiek widzący jakieś zdarzenie z innej perspektywy, może odebrać je inaczej, niczym właśnie w jednym z filmów Kurosawy...

Pan Paweł nie ma wątpliwości, że wymiarowi sprawiedliwości podarował sprawcę na tacy.
- Najpierw mówił, że nic nie zrobił, a potem w radiowozie, że zrobił to złotówką - mówi o zdarzeniu sprzed roku pan Paweł.

Prokuratura oskarżyła przyłapanego mężczyznę o umyślne uszkodzenie mienia i Sąd Rejonowy w Piotrkowie w grudniu ub. roku skazał go na 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu i pokrycie kosztów naprawy w wysokości blisko 1400 zł.

Obrońca oskarżonego odwołał się i SO w Piotrkowie, który ponownie zbadał sprawę, stwierdził, że sąd niższej instancji dokonał mylnych ustaleń. W sprawie - poza zeznaniami poszkodowanego i oskarżonego, który do winy się nie przyznawał - są jeszcze kolejne, odmienne zeznania obiektywnego świadka, który był w pobliżu, a który dźwięku rysowania po lakierze nie słyszał. Sąd stwierdził też, że pan Paweł z balkonu na 4. piętrze dźwięku takiego nie mógł usłyszeć. - Dla mnie to skandal, sprawca jest bezkarny, a mnie pozostały koszty naprawy - mówi Paweł Olejnik.

W Piotrkowie rocznie dochodzi do kilkudziesięciu przypadków wandalizmu, a jednym z ulubionych przez wandali obiektów są samochody.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto