Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poseł pisze do ministra w sprawie mordercy z Piotrkowa

Aleksandra Tyczyńska

Zdjęcie z wizji lokalnej z udziałem Mariusza Trynkiewicza

Zdjęcie z wizji lokalnej z udziałem Mariusza Trynkiewicza Fot.Akta sądowe
Marek Domaracki, poseł Ruchu Palikota, będzie domagał się, by morderca czterech chłopców o skłonnościach pedofilskich, Mariusz Trynkiewicz do końca życia był izolowany od społeczeństwa.

W tej sprawie przygotowuje interpelację poselską do ministra sprawiedliwości.


Domaracki już na początku maja apelował z mównicy sejmowej: "W imieniu mieszkańców Piotrkowa, w imieniu matek i ojców, rodzin zamordowanych dzieci proszę o sprawiedliwość. Ten psychopata i seryjny dzieciobójca nigdy, ale to nigdy nie może opuścić murów więziennych". Wystąpienie parlamentarzyści przyjęli oklaskami.


- Chciałbym tę interpelację złożyć w pierwszej połowie września - zapowiada Domaracki. - Kontaktuję się z prawnikami, mam nadzieję także, że będę mógł porozmawiać z panią psycholog, która badała Trynkiewicza. Może uda się wskazać pewne rozwiązania.


Poseł liczy, że jego interpelacja będzie potraktowana poważnie przez ministra sprawiedliwości.


Mariusz Trynkiewicz wychodzi na wolność 11 lutego 2014 roku. Na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców z Piotrkowa, którzy wtedy mieli od 11 do 13 lat, został skazany w 1988 roku. Stryczka uniknął dzięki zniesieniu kary śmierci w 1989 r. Dostał 25 lat odsiadki, bo wówczas polskie prawo nie przewidywało kary dożywocia.


Ppłk Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Służby Więziennej, mówi, że interpelacja posła może być interesująca, o ile nie pójdzie w kierunku jedynie populistycznego wystąpienia.


- Nie wiem, czy jacyś prawnicy są w stanie znaleźć w prawie rozwiązanie, którego my nie znaleźliśmy, zobaczymy - mówi ppłk Sałapa.


Wyjaśnia przy tym, że w przypadku Trynkiewicza nie jest możliwa tzw. chemiczna kastracja, zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym, ponieważ nowelizacja prawa karnego na takie rozwiązania pozwala jedynie wobec skazanych po 2010 roku.


Dodaje również, że po wakacjach Mariusz Trynkiewicz w zakładzie karnym w Rzeszowie rozpocznie trwającą rok terapię psychologiczną, polegającą m.in. na pracy nad zrozumieniem mechanizmów, które doprowadziły go do przestępstwa, rozwijaniu jego umiejętności społecznych i kontroli własnych zachowań. Na razie przechodzi konsultacje ze specjalistami, którym nie poddaje się chętnie.


- Nie ma pewności, że po wyjściu z więzienia nie wróci na drogę przestępstwa, ale istnieje takie prawdopodobieństwo, stąd nasze zabiegi - mówi ppłk Sałapa, przypominając, że wciąż brana pod uwagę jest możliwość wystąpienia dyrektora zakładu karnego do sądu o przedterminowe zwolnienie Trynkiewicza (np. o tydzień), bo byłaby to jedyna możliwość, by po opuszczeniu murów więziennych nie zniknął w tłumie. Otrzymałby wówczas pięć lat dozoru kuratora.


Trynkiewicz, były nauczyciel wf., budził zaufanie. Artura, Tomka i Krzysia spotkał nad jeziorem Bugaj i zaprosił do swojego mieszkania. Przed sądem zeznał, że ten obrazek chciał zatrzymać dla siebie. Wyszedł do łazienki po nóż i każdemu z chłopców zadał po kilka ciosów. Zabójstwo sprawiło mu chorą, seksualną satysfakcję. Ciała podpalił w lesie, na makabryczne znalezisko natknął się grzybiarz. Później T. wskazał miejsce ukrycia zwłok 13-letniego Wojtka. Psycholodzy w toku procesu orzekli, że Trynkiewicza cechował psychopatyczny sadyzm połączony z biseksualnymi skłonnościami pedofilskimi. 


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto