Pracownik strefy płatnego parkowania w Piotrkowie dostał mandat
Widok karteczki o opłacie dodatkowej za brak biletu parkingowego to średnia przyjemność dla kierowcy. Taka niespodzianka czekała kierowcę opla insignia na numerach z woj. opolskiego, który zaparkował przy ul. Sienkiewicza, przy DH Millenium. Mężczyzna, na co dzień funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Olesnie, ale w Piotrkowie poza służbą i po cywilnemu, od razu zainterweniował u przechodzącej w pobliżu pracownicy Strefy Płatnego Parkowania w Piotrkowie.
- Kartkę o opłacie włożyła rano koleżanka, ja byłam przy parkomacie - opowiada pracownica strefy (nazwisko do wiadomości redakcji), która jest przyzwyczajona do pretensji kierowców ukaranych opłatą za brak biletu. Ale tego, co się potem wydarzyło, nie spodziewała się.
- Najpierw zapytał, jak to można załatwić, odmówiłam. Potem machnął mi przed nosem legitymacją policyjną i powiedział, że skoro nie chciałam tak, to załatwimy to inaczej...
Pech chciał, że kobieta po pierwszej rozmowie z kierowcą przeszła na drugą stronę ulicy Sienkiewicza nie po wyznaczonym przejściu.
- On przebiegł tak samo za mną, potem zażądał dowodu. Tłumaczyłam, że ja legitymuję się tylko identyfikatorem, a dowód mam w siedzibie strefy. Wezwał policję - relacjonuje.
Patrol przyjechał, porozmawiał z kobietą, porozmawiał z interweniującym policjantem, potem zażądał okazania dowodu od pracownicy strefy. To miało miejsce już na ul. Młynarskiej.
- Ale policjanci nie wysiedli, musiałam wynieść im dowód - dodaje kobieta, która na koniec dostała 50 zł mandatu za przejście przez ulicę w niewyznaczonym miejscu. Zaskoczona sytuacją, przyjęła go.
Dla porównania, opłata za parkowanie bez ważnego biletu to w Piotrkowie też... 50 złotych. - Skoro to policjant, tym bardziej powinien znać się na znakach - kwituje sytuację pracownica strefy.
Od mandatu już się odwołała, opisała całą sytuację, także fakt, że jeden z funkcjonariuszy KMP w Piotrkowie, który był w wezwanym patrolu, przyznał, że sam też został ukarany opłatą dodatkową - za przekroczenie czasu opłaconego parkowania.
Ewa Drożdż z zespołu prasowego KMP w Piotrkowie potwierdza interwencję zaznaczając, że mężczyzna wezwał policję jako "normalny obywatel", nie jako funkcjonariusz, który zrobił to w ramach swoich urzędowych uprawnień. Jak zaraz dodaje, kobieta przechodząc obok pasów nie stworzyła zagrożenia w ruchu.
Dla Anny Skoczek, kierownik SPP, sprawa jest kuriozalna. - Dla mnie to pierwszy przypadek, gdy kierowca chciał wylegitymować naszego pracownika...
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?