Małgorzata Kulik, matka brutalnie zamordowanego Sebastiana Kulika z Opoczna, którego sprawcy skatowali, udusili, a na koniec obcięli nogi i spalili w piecu, nie mogła opanować płaczu, gdy prosiła sąd o najwyższy wymiar kary dla dwóch z trzech oskarżonych o ten odrażający mord.
- Proszę o najwyższy wymiar kary dla Romana J. i Włodzimierza B. - zwrócił się do sądu również ojciec zabitego Sebastiana. Włodzimierz B. zareagował wyjątkowo wulgarnym zachowaniem. Pokazał ojcu ofiary środkowy palec.
To nie pierwsze skandaliczne zachowanie oskarżonych. Wcześniej Roman J. m.in. obrzucał świadków wulgaryzmami. Na ławie oskarżonych wpatrywał się w nich bezczelnie, kręcił głową z niedowierzaniem i komentował, gdy ich zeznania nie były mu w smak. Żaden z oskarżonych nie okazał choćby cienia skruchy. Była buta, arogancja, wreszcie - chamstwo.
We wtorek 15 kwietnia przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Tryb. zakończył się proces o zabójstwo Sebastiana Kulika, do którego - według oskarżenia - do-szło 23 stycznia 2012 roku na terenie posesji Włodzimierza B. przy ul. Słonecznej w Opocznie.
Według prokuratora, wina oskarżonych nie budzi wątpliwości. Dla Włodzimierza B. i Romana J. zażądał kar dożywotniego pozbawienia wolności.
- Kara musi być sprawiedliwa. Nie znajduję dla tych oskarżonych żadnych okoliczności łagodzących. Za wszelką cenę chcieli ukryć zbrodnię. Ich postępowanie to obraz najwyższego zezwierzęcenia - wskazywał prokurator Mirosław Wróbel z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb.
ZOBACZ TAKŻE: Proces o zabójstwo Sebastiana Kulika. Włodzimierz B.: - Ciało chciałem wrzucić do grobowca
- To są bardzo okrutni, źli ludzie. Zniszczyli życie rodzinie państwa Kulików. Jedynie Michał L. zasługuje na danie mu szansy, bo sprowadzony na złą drogę przez ojca znalazł się pod wpływem niewłaściwych ludzi - wskazywała mec. Katarzyna Dyrdowska, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
Również ona zażądała dożywocia dla Włodzimierza B. i Romana J. - Na ławie oskarżonych siedzi dwóch wyjątkowo perfidnych zbrodniarzy - podkreśliła. Dla Michała L. domagała się kary wyższej niż pięć lat, ale jej wymiar pozostawiła sądowi.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Przebieg zdarzenia znany jest jednak z relacji jednej osoby - Michała L., jedynego oskarżonego, który przyznaje się do współudziału w zabójstwie, opisuje szczegóły jego okoliczności i rolę każdego z oskarżonych. Miał wówczas zaledwie szesnaście lat. Dlatego w jego przypadku prokurator wystąpił o nadzwyczajne złagodzenie kary i orzeczenie jej w wymiarze pięciu lat więzienia.
Z wyjaśnień Michała L. wynika, że Sebastian po pobiciu hydraulicznym kluczem przez Romana J. został uduszony w wanie przez Włodzimierza B. (na szyi miał sznur), a on i Roman J. przytrzymywali wówczas ofiarę. Wersję Michała L. potwierdzają także ślady krwi.
Prokurator wskazywał ponadto, że nie miał on powodów pomawiać współoskarżonych i brać na siebie ciężaru zbrodni. - Odezwało się sumienie tego młodego człowieka - ocenił.
Obrońca Michała L., adw. Joanna Hozyasz, zgadzała się z prokuratorem i poprosiła o tę samą karę - pięciu lat więzienia.
Broniąca Romana J. z upoważnienia adw. Tomasza Mastalerza aplikant Ewa Maksymowicz wniosła o jego uniewinnienie. Jej zdaniem, wyjaśnienia Michała L. są pełne sprzeczności i przez to niewiarygodne, a stanowią jedyny bezpośredni dowód udziału w zabójstwie Romana J.
Sąd przerwał mowy stron do 29 kwietnia. Tego dnia głos będą mieli obrońcy Włodzimierza B. Sąd ogłosi również wyrok.
Więcej o tej sprawie w piątkowym tygodniku "7 Dni Tomaszów-Opoczno" razem z "Dziennikiem Łódzkim".
ZOBACZ TAKŻE: Proces o zabójstwo Sebastiana Kulika ruszył przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Tryb.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?