Proces Andrzeja W., prokuratora oskarżonego o pedofilię ruszył przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim [ZDJĘCIA, FILM]
Akta sprawy liczą aż 60 tomów. Proces zorganizowano w najbardziej reprezentacyjnej sali piotrkowskich sądów - nr 23, czyli sali Macocha. Andrzej W. został dowieziony z aresztu. Na salę wprowadzono go w kajdanach, ale przewodniczący składu orzekającego sędzia Jacek Gasiński nakazał go rozkuć. W. wyraźnie przygarbiony usiadł na ławie oskarżonych bokiem, tyłem do publiczności. Dostał obrońcę z urzędu.
- Będę wnioskować o uniewinnienie oskarżonego, bo nie przyznaje się on do żadnego z zarzucanych czynów i złożył obszerne wyjaśnienia
- zapowiedział tuż przed procesem adwokat Mikołaj Janik, obrońca oskarżonego.
- Szczegółów nie mogę ujawnić, ale w mojej ocenie materiał dowodowy nie jest jednoznaczny
- dodał.
Mecenas Janik przyznaje, że nie zdarzyło mu się w dotychczasowej karierze bronić prokuratora.
- Jeśli chodzi o taką presję, to jest to zdecydowanie mój debiut. Nie ukrywam, że dla mnie to także sytuacja niewygodna. Natomiast, z drugiej strony to oskarżony jak każdy inny, więc do tej sprawy też podchodzę jak do każdej innej.
Oskarżycielem publicznym w sprawie prokuratora Andrzeja W. jest Agnieszka Hudyka z Prokuratury Krajowej w Krakowie.
- Gospodarzem sprawy jest sąd, przedmiot sprawy jest ogólnie znany i ja nie będę i nie chcę się wypowiadać
- ucina nasze pytania prokurator Hudyka.
- Ta sprawa napotykała na przeszkodę w postaci immunitetu prokuratorskiego i pod koniec 2015 roku został złożony wniosek o jego uchylenie, on był procedowany do kwietnia 2017 roku, kiedy to Andrzejowi W. uchylono immunitet i tego samego dnia został aresztowany i w areszcie przebywa do dziś
- mówi adwokat Dariusz Sobczyk, jeden z dwojga pełnomocników oskarżycieli posiłkowych (drugim jest adw. Małgorzata Szyszka).
Adwokat Sobczyk złożył wniosek o wyłączenie jawności przebiegu całej rozprawy, choć sąd w wypadkach przestępstw seksualnych i tak wyłącza jawność z urzędu. Nie inaczej stało się i tym razem. Sędzia Jacek Gasiński podkreślił przy tym, że pokrzywdzonymi są małoletni (dziewczynka i chłopiec - przyp. red.) i za wyłączeniem jawności przemawia ich ważny interes. Jawny będzie jedynie wyrok.
W sprawie oskarżonego o pedofilię prokuratora, Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wyznaczył z góry aż 14 terminów rozpraw, które mają się odbyć w przeciągu dwóch miesięcy. Wśród licznych świadków są między innymi prokuratorzy i kuratorzy sądowi. Sąd Najwyższy przeniósł sprawę do Piotrkowa z okręgu kieleckiego, by zagwarantować bezstronność w jej osądzeniu.
Prokuratura oskarża Andrzeja W. o pięć przestępstw, których miał się dopuścić wobec dwójki dzieci poniżej 15 roku życia między grudniem 2008 roku, a grudniem 2011 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Pedofil zatrzymanyn w Piotrkowie usłyszał wyrok
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?