Dlaczego zrezygnował pan z funkcji prezesa RIG przed upływem kadencji?
Już kiedy podejmowałem się kierowania Izbą, zapowiedziałem, że nie na całą kadencję. Rezygnacja jest moją decyzją suwerenną i proszę to uszanować. Po prostu nadszedł czas, abym wyznaczył sobie nowe priorytety - dotyczy to życia społecznego. Pozostają założenia i kierunki, które wytyczyliśmy 15 lat temu i myślę, że będzie to kontynuowane. Pozostaję w radzie RIG i mogę służyć głosem doradczym.
Poza kontynuacją, jakie wyzwania stoją przed Izbą?
Pierwszy filar to reprezentowanie oraz ochrona interesów gospodarczych członków RIG, ale i całej przedsiębiorczości w regionie. Drugim ważnym filarem powinna być kontynuacja szkoleń dotyczących wciąż zmieniających się przepisów. Chodzi tu głównie o małe firmy, które od nas tego oczekują, bo duże przedsiębiorstwa mają bardziej rozbudowane swoje komórki, np. prawne, ekonomiczne, kadrowe, bhp. Trzeci filar to integracja środowiska biznesowego w regionie.
Co trzeba zrobić, by głos przedsiębiorców był uwzględniany?
Dopóki w Polsce nie powstanie ustawa o samorządzie gospodarczym, jaka jest w wielu krajach zachodnich i Rosji, dopóty będzie to trudne i to, czy uwzględnić opinię samorządu gospodarczego, dotyczącą np. stawek podatku czy kierunków strategicznych rozwoju miasta i regionu, będzie zależało tylko od współpracy (dobrej) między samorządem administracyjnym a gospodarczym.
Kto teraz, pana zdaniem, powinien pokierować Izbą?
Trzeba iść w kierunku nowej twarzy, młodej osoby, która może nadać nowy rytm działaniom RIG. My, którzy zakładaliśmy Izbę, powinniśmy pozostać ciałem doradczym i służyć doświadczeniem, bo warto bazować na tym, co się już doświadczyło i przeżyło.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
