Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd postanowił o upadłości Piotrkowskiej Fabryki Mebli

Aleksandra Tyczyńska
Piotrkowska Fabryka Mebli wyprowadza się z ulicy Sulejowskiej
Piotrkowska Fabryka Mebli wyprowadza się z ulicy Sulejowskiej Dariusz Śmigielski
Sąd postanawia o ogłoszeniu upadłości, prokuratura rozszerza śledztwo. To koniec Piotrkowskiej Fabryki Mebli?

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim postanowił o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej Piotrkowskiej Fabryki Mebli.

- Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne - na złożenie zażalenia pozostało kilka dni, ale sąd nie ma żadnego sygnału, by takie miało wpłynąć - mówi Agnieszka Leżańska, rzecznik prasowy piotrkowskiego sądu.

Wniosek o ogłoszenie upadłości złożył jeden z byłych pracowników, jeden z tych kilkudziesięciu, którzy w ubiegłym roku odeszli po tym, jak od kilku miesięcy nie mogli doprosić się o wynagrodzenie za swoją pracę.

- Decyzja sądu podyktowana jest zadłużeniem, fatalną sytuacją finansową i niewypłacalnością. Po ogłoszeniu upadłości wierzyciele będą mieli trzy miesiące na zgłaszanie swoich roszczeń, a listę wierzytelności pracowniczych sporządzić ma syndyk - dodaje sędzia Leżańska.

W tej chwili przed uprawomocnieniem się postanowienia o ogłoszeniu upadłości i rozpoczęciem postępowania likwidacyjnego trudno powiedzieć, jakie będą łączne roszczenia wobec spółki. Suma - samych tylko pozwów złożonych do sądu jeszcze w ub. roku przez byłych pracowników fabryki o wypłatę zaległych wynagrodzeń i odszkodowań - sięga blisko pół miliona złotych. Syndyk od jednego z komorników otrzymał na razie informację, że można zająć meble i części wyposażenia warte ok... 120 tys.zł.

I tu właśnie pole do działania ma Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie, która prowadzi dochodzenie w sprawie naruszania praw pracowniczych przez prezesa zarządu PFM przez niewypłacanie pensji i innych świadczeń. Po kolejnym doniesieniu prokuratura rozszerzyła śledztwo o nowy wątek.

- Prokuratura bada wątek udaremnienia wykonania orzeczenia sądowego poprzez uszczuplenie majątku egzekucyjnego na szkodę wierzycieli przez prezesa poprzez zawarcie umowy sprzedaży majątku objętego zajęciem spółce z Radomska - mówi prokurator rejonowy Dorota Mrówczyńska.

Chodzi prawdopodobnie o to, że meble i wyposażenie, które miały być zajęte na pokrycie wierzytelności są zbywane spółce, którą kierują członkowie rodziny prezesa PFM.

Kilka lat temu PFM zatrudniała ponad 300 osób, na początku ub. roku jeszcze ok. 130, pod koniec - ok. 50. Jaka teraz jest sytuacja pracowników. Inspektorzy pracy mają ponownie pojawić się w fabryce dzisiaj. Z prezesem, który przebywa na zwolnieniu lekarskim nie udało nam się skontaktować. Na budynku wisi natomiast baner informujący o sprzedaży nieruchomości.

PFM - spółka pracownicza nie ma praktycznie żadnego większego majątku, poza częścią parku maszynowego i swoimi produktami. Teren i hale przy ul. Sulejowskiej dzierżawiła od PFM S.A. Na stronie internetowej fabryki można przeczytać, że trwają przenosiny do Radomska...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto