Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sadownicy z powiatu piotrkowskiego przewidują, że w tym roku będą mieć dobre plony

Kasia Renkiel
Krzysztof Walczak mówi, że tego, za ile w danym roku będą sprzedawane jabłka, nie da się przewidzieć
Krzysztof Walczak mówi, że tego, za ile w danym roku będą sprzedawane jabłka, nie da się przewidzieć Dariusz Śmigielski
Sadownicy z powiatu piotrkowskiego przewidują, że w tym roku będą mieć dobre plony. Opłacają się jednak tylko duże sady.

Jonagold, Szampion, Cortland i Gala - to tylko niektóre z odmian jabłek, które uprawia w swoim sadzie Krzysztof Walczak z Gorzkowic w powiecie piotrkowskim. Na trzech hektarach zdołał zgromadzić ich kilka rodzajów, aby mieć większą pewność, że znajdzie osoby, które chętnie je kupią.

- Niektórzy lubią miękkie i słodkie jabłka, niektórzy kwaśne i twarde - mówi sadownik, który pielęgnacji drzew owocowych uczył się od dziadka. - Czytałem też dużo książek, jeździłem na spotkania i wykłady, wchodziłem na fora internetowe, na których ludzie dzielą się poradami odnośnie sposobów ochrony drzew.

Jak przyznaje, sadownictwo nie jest łatwym kawałkiem chleba, trzeba mu poświęcić bardzo dużo czasu i energii. Pan Krzysztof zatrudnia dorywczych pracowników, którzy zajmują się obcinaniem gałęzi i zbiorem owoców. - Pamiętam czasy, gdy jabłonie rosły na wysokość nawet 10 metrów. Wszystko zależy tak naprawdę od odpowiedniego podkładu. Dawniej drewno szczepiło się na antonówkach.

Sadownik z Gorzkowic przewiduje, że ten sezon będzie zdecydowanie lepszy od poprzedniego, bo wiosna przyszła wcześniej, a i zima była dosyć łagodna.

- Poza tym mamy dużo opadów - mówi pan Krzysztof, który jako jedyny w regionie może pochwalić się uprawą odmiany Mekintosz. - Wszyscy wokół pozbyli się tych drzew, a ja je zostawiłem, ludzie szukają teraz tej odmiany. Tworząc sad warto też wziąć na przykład pod uwagę to, że inne jabłka jedzą cukrzycy, inne osoby zdrowe - mówi sadownik z Gorzkowic.

To jednak, czy zbiory będą owocne, zależy od kilku czynników, nie tylko od warunków atmosferycznych. Także od tego, czy pojawią się szkodniki, które mogą zniszczyć całe uprawy. Ważne, by w takiej sytuacji w odpowiednim czasie użyć środków ochrony roślin. Sadząc drzewa, trzeba również pilnować, by nie rosły one blisko siebie, bo wtedy szybko rozprzestrzeniają się choroby. Niedobre są też gorące lata i zimne zimy, najbardziej optymalną temperaturą jest około 20 stopni Celsjusza.

Pan Krzysztof uważa, że taki biznes opłaca się, ale tym, którzy mają duże sady i stawiają głównie na eksport. - Choć odkąd ostatnio Rosja przymknęła granicę, jest zdecydowanie trudniej. Mnie zależy jednak bardziej na lokalnym rynku - dodaje.

Mieszkaniec Gorzkowic swoje jabłka zawozi do Białej Rawskiej i Błędowa, gdzie są skupowane. Jak przyznaje, na razie chętnych nie brakuje. W kwestii cen sadownicy tak naprawdę nigdy nie wiedzą, jak ukształtują się one w danym sezonie. Przykładowo w maju ubiegłego roku sadownicy sprzedawali jabłka za ponad 2 złote, w tym roku cena już jest o połowę niższa. Średnio w sezonie panu Krzysztofowi udaje się zebrać około 30 ton jabłek.
- Czasem bywają lepsze, czasem gorsze zbiory - mówi gorzkowiczanin, który od niedawna zajął się także produkcją naturalnych soków jabłkowych. One również szybko znajdują nowych nabywców.

Jak chronić owoce?
Najpoważniejszym zagrożeniem dla jabłek są mrozy, grzyb i parch jabłoni. Jak się przed nimi ustrzec?
Najważniejsze jest zastosowanie oprysków przed kwitnieniem, w trakcie i tuż po. Parch jabłoni zimuje na starych liściach. Na wiosnę, wskutek opadów i coraz wyższej temperatury, z liści unoszą się zarodniki, które spadają na mokre liście, a następnie w nie wrastają. Tak tworzy się plamka grzyba, który przenosi się na ogonki kwiatów. Jak mówi Krzysztof Walczak, trzeba trafić w odpowiedni moment z opryskami. - Najlepiej stosować je przed i po opadach. Lepiej jednak po prostu zapobiegać, bo środki wstecz są mniej skuteczne - dodaje. W tym drugim przypadku musi być spełnionych ponadto kilka warunków, m.in. minimum 12 st. C. Poważnym zagrożeniem może być też trąba powietrzna, która w Gorzkowicach przeszła już dwa razy niszcząc około 300 drzew.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto