„W związku z licznymi sygnałami otrzymanymi od firmy zbierającej odpady, dotyczącymi nie stosowania przyjętych zasad segregacji odpadów komunalnych przez osoby objęte niższą stawką opłaty za odpady, informujemy, iż w najbliższym czasie odbędą się cykliczne kontrole zawartości wystawianych koszy” taki komunikat pojawił się niedawno na stronie urzędu gminy w Gorzkowicach.
Od początku miesiąca rozpoczęły się tam szczegółowe kontrole dotyczące tego, co i jak mieszkańcy wrzucają do koszy. Pracownicy firmy zajmującej się odbiorem odpadów będą teraz szczegółowo przyglądać się ich zawartości. Okazuje się, że osoby, które zadeklarowały, segregację śmieci wcale jej nie robią i wrzucają wszystko jak popadnie. To uniemożliwa natomiast powtórne wykorzystanie wielu surowców.
Firma, która zajmuje się odbiorem odpadów, wzięła sprawę w swoje ręcę i razem z gminą postanowiła wypracować rozwiązanie, które zmusi do przestrzegania złożonych deklaracji.
Jak mówi Robert Kukulski, zastępca wójta gminy Gorzkowice, w przypadku, gdy osoba lub gospodarstwo nadal będzie uchylać się od obowiązku segregowania śmieci, wykonawca umieści na pokrywie pojemnika znacznik (np. samoprzylepną kartkę) w formie ostrzeżenia. Osoba ta zostanie również poinformowana drogą elektroniczną, faxem lub pisemnie w terminie do 3 dni roboczych.
- Do zawiadomienia wykonawca dołącza protokół określający: dzień wywozu, miejscowość, ulicę i numer posesji oraz krótki opis obrazujący podstawę udzielenia ostrzeżenia właścicielowi nieruchomości - tłumaczy Robert Kukulski. - Do protokołu zobowiązany jest dołączyć również dokumentację fotograficzną, ale ten etap jest jeszcze przed nami - dodaje.
Na terenie całej gminy 4.895 osób zadeklarowało, że śmieci (stawka 8 zł/osobę) będzie segregować. Ile z nich rzeczywiście to robi - wykaże kontrola. Pewne jest, że jeśli ostrzeżenie nie da oczekiwanego efektu, osoby te będą płacić jak za śmieci niesegregowane, czyli prawie dwa razy więcej (12 zł/osobę). Dotychczas tę opcję zadeklarowało 520 osób.
Okazuje się, że takie rozwiązanie kiedyś i to z powodzeniem stosowano w gminie Wolbórz.
- Zdarzało się, że mieszkańcy nie segregowali odpadów, dlatego firma zajmująca się odbiorem odpadów umieszczała karteczki z ostrzeżeniem i po prostu nie odbierała od tych osób śmieci. To poskutkowało - mówi Małgorzata Justyna z Urzędu Miejskiego w Wolborzu.
Gdy problem zniknął, niestety, zaprzestano stosowania tego systemu, ale gmina już szykuje się do szczegółowych kontroli.
Temat ten dobrze znany jest też w Piotrkowie, bo tutaj kontrola zaczęła się już w listopadzie ub. r. - Problemy są głównie w domach wielorodzinnych, spółdzielniach i współnotach mieszkaniowych, ale nie mieliśmy więcej niż dziesięć takich przypadków - mówi Dorota Kosterska, kierownik Działu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta. - W takich przypadkach wysyłamy pismo dyscyplinujące - dodaje.
W Piotrkowie 58.860 osoby zadeklarowały segregację śmieci (9 zł/osobę), odpady zmieszane oddaje natomiast 3.812 osób (18 zł/osobę).
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?