Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Sekrety Tomaszowa i Spały", czyli nowa książka Andrzeja Kobalczyka już w księgarniach [KONKURS]

Beata Dobrzyńska
O sekretach Tomaszowa i Spały w swojej nowej książce pisze Andrzej Kobalczyk. Książka jest inspirowana naszym cyklem “Historie odnalezione”.

Czy Rasputin był w Spale, dlaczego doktora Rodego nazywano Judymem, co znaleziono w katakumbach pod pl. Kościuszki, jakie zagadki kryła tomaszowska cerkiew, kto spalił spalski pałacyk i dlaczego żubr w Spale ma wisielczą pręgę... Na te pytania i wiele innych dotyczących historii Tomaszowa i Spały próbuje znaleźć odpowiedź w swojej nowej książce “Sekrety Tomaszowa i Spały” Andrzej Kobalczyk. Książka właśnie trafiła do sprzedaży.

“Sekrety Tomaszowa i Spały” to kolejna część cyklu wydawanego przez wydawnictwo Księży Młyn, a który obejmuje już 20 miast z całej Polski. Idea cyklu to przybliżanie historii miasta i postaci historycznych i przeplatanie ich z anegdotami, skandalami, tragediami miłosnymi, którymi kiedyś społeczności żyły.

- I właśnie cykl “Historie odnalezione”, który od roku przygotowuję dla Dziennika Łódzkiego, doskonale się w ideę książki wpisał - mówi Andrzej Kobalczyk. - Wydawnictwo zaproponowało mi napisanie książki i w ciągu zaledwie trzech miesięcy powstała piąta moja książka. Historie w niej zawarte pochodzą nie tylko z historycznych książek o Tomaszowie, ale także z gazet, które przed laty barwnie opisywały życie Tomaszowa. Ciekawe i unikatowe zdjęcia pochodzą od kolekcjonerów, regionalistów i mieszkańców, którzy swoimi zbiorami chętnie mnie wspierali.

W sumie książka ma 40 rozdziałów bogato ilustrowanych starymi zdjęciami, mapami a także zdjęciami współczesnymi. Połowa z tych historyjek dotyczy Spały, a połowa Tomaszowa. Wiele z tych historii nasi Czytelnicy znają już z łamów naszego Tygodnika, ale zostały one wzbogacone o inne zdjęcia czy wątki. Niektóre z historii zawartych w nowej książce niebawem znajdą się na naszych łamach.

Pan Andrzej ma również nadzieję, że jego książka zapoczątkuje wysyp na tomaszowskim rynku podobnych publikacji o historii Tomaszowa, bo tych w ostatnich latach było jak na lekarstwo. Brakuje przede wszystkim porządnych i aktualnych przewodników turystycznych a także ciekawych albumów ze starymi zdjęciami, które przygotowuje już coraz więcej sąsiednich miast.

Książkę można już było nabyć podczas Jarmarku Antyków w Spale, cieszyła się zainteresowaniem kupujących. W tym tygodniu książka trafiła już do księgarń w całej Polsce, a także w Tomaszowie Maz. Można ją kupić m.in. w księgarni na pl. Kościuszki. Znajdziemy ją także w księgarniach internetowych.

UWAGA, KONKURS!
Specjalnie dla naszych Czytelników mamy do rozdania trzy książki Andrzeja Kobalczyka “ Sekrety Tomaszowa i Spały” z autografem i dedykacją od samego autora.

Aby zdobyć egzemplarz tej wyjątkowej książki wystarczyło przysłać do nas krótką odpowiedź na pytanie “Dlaczego warto znać historię Tomaszowa Maz.?” Dotarło do nas kilkanaście odpowiedzi, wszystkie były równie ciekawe. Wybór był bardzo trudny, ale oto zwycięzcy:

Dlaczego warto znać historię Tomaszowa Mazowieckiego?
1. Jest to miasto, którego integralną część stanowią ludzie, którzy je tworzą. Posiada ono historię, w którą wplatają się losy kolejnych pokoleń, żyjących wspólnie, choć częstokroć na styku różnych kultur. Jest to dom, który był zawsze otwarty,mimo że niejednokrotnie targały nim potężne wichry kolejnych burzliwych okresów naszej historii. Dla mnie Tomaszów był i na zawsze będzie miejscem szczególnym. Miejscem narodzin i pięknej młodości. Takim, które pachnie w ten jeden i niepowtarzalny sposób, do którego tak chętnie wracałam przez cały okres studiów i którego nazwę zawsze wymawiam z dumą.
W tym kontekście szczególne są dla mnie słowa, dobrze u nas znane:
(...) A przecież wszystko - tam zostało!
Nawet ta cisza trwa wrześniowa...
Więc może byśmy tak najmilsza,
Wpadli na dzień do Tomaszowa?...
Historię Tomaszowa warto nie tylko znać, ale należy ją także aktywnie promować.
Agnieszka

2. Świadomość historyczna to wartość bardzo cenna. Powinna ona być pielęgnowana i rozszerzana, szczególnie wśród naszych dzieci i wnuków. Dlatego też powinno się ją rozwijać, począwszy od świadomości lokalnej, a skończywszy na świadomości narodowej.
Warto znać więc historię swojego miasta, by móc swoim dzieciom, znajomym i dalszej rodzinie opowiedzieć jak żyli kiedyś nasi przodkowie, dlaczego w taki, a nie inny sposób został ukierunkowany rozwój miasta, jaki to miało wpływ na wykorzystywanie jego zasobów naturalnych i korzystanie z walorów turystycznych.
Bardzo lubię historię Tomaszowa Mazowieckiego szczególnie tą opowiadaną i opisywaną przez Pana Andrzeja.
W tym roku dzięki znajomości historii mojego miasta uprzyjemniłam spędzanie majowego weekendu mojej rodzinie, która przyjechała do mnie z Mazur. Pokazałam im najważniejsze i najciekawsze miejsca w naszym mieście i okolicy. Opowieści o Grotach Nagórzyckich, historia Niebieskich Źródeł i Spały, czy informacja o tunelu pod Placem Kościuszki bardzo ich zaciekawiły. Smaczku opowieściom dodały ciekawostki zasłyszane od Pana Andrzeja... Nawet małe dzieci słuchały z otwartymi ustami jak się
wydobywało piasek czy czerpało wodę ze źródlisk. Walory wizualne bardzo rozbudziły ich apetyt na wiedzę o tym regionie. Znajomość historii mojego miasta i okolic pozwoliła nam spędzić przyjemny weekend z dala od "suto zastawionego stołu" i w pięknym otoczeniu ;-)
Magdalena

3. Dlaczego? Bo jak można nie znać swoich rodzinnych stron? Tam, skąd pochodzę dzieci w przedszkolu wiedzą kim są mennonici i dlaczego Wisłę okalają wały. Kim byli Krzyżacy i dlaczego w pewnych zamkach urzędowali biskupi. Wstydem jest nie znać swojej "małej historii" a tomaszowianie niestety z tego słyną :( Nad czy bardzo boleję.
Skoro tak mi się życie potoczyło że mieszkam tu, w sumie od niedawna bo raptem parę lat, to z ogromną radością patrzę na mądrze odnawiane zabytki, coraz piękniej wkomponowane w radość miasto. Patrzę na to miasto inaczej ale nie z taką niechęcią jak rodowici mieszkańcy.
Podoba mi się to miasto, podoba mi się jak pięknieje i zawsze z zainteresowaniem czytam (jak tylko gdzieś dorwę) "Historie odnalezione". Jedno co mi się bardzo nie podoba to namiętne skracanie nazwy miasta do lakonicznego "Maz.". Taką schizę mam i tak zawsze piszę - Tomaszów Mazowiecki.
Maria

Zwyciężczyniom gratulujemy, książki czekają do odbioru w redakcji Dziennika Łódzkiego przy ul. Jerozolimskiej 6 w Tomaszowie od poniedziałku do piątku w godzinach od 8-16.

TUTAJ: Regulamin konkursu serwisu Tomaszów.Naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto