Za przykład mało trafionego rozwiązania cykliści wskazują pas dla rowerów, który powstał niedawno wraz z chodnikiem przy ul. Bohaterów Września w Sieradzu. Grupa sieradzkich rowerzystów, domaga się wręcz, by usunąć znaki pionowe informujące o wydzielonej tu ścieżce.
- Bo to wymusza korzystanie z tej infrastruktury, która jest zwyczajnie wadliwa – mówi w ich imieniu sieradzanin Juliusz Góraj. - Ta ścieżka jest wykonana z kostki betonowej i do tego fazowanej, która jest wyjątkowo nieprzyjazna rowerzystom, bo wywołuje wibracje. Do tego wymusza się tu schodzenie z roweru. To po prostu dwukolorowy chodnik. Przeprowadzenie takiej inwestycji nieco na siłę utrudniło rowerzystom życie, a nie polepszyło ich sytuację na drodze. Warto na tym przykładzie rozpocząć szerszą dyskusję na temat infrastruktury rowerowej w Sieradzu, przyjęcia standardów jej budowy.
Prezes zarzadu Fundacji Normalne Miasto „Fenomen” w Łodzi Hubert Barański zaproszony przez sieradzan, by ocenił rowerową infrastrukturę w Sieradzu jest podobnego zdania. - Nie wiem komu ta ścieżka ma służyć. Piesi dostali wąski chodniczek, a cykliści traktowani są jak piesi na rowerach. Zapomniano, że rower w myśl prawa ruchu drogowego jest pojazdem. W tym przypadku, gdzie ulica jest szeroka, nie ma sensu separowania ruchu. Wystarczyłoby zabranie trzech metrów na dwa jednokierunkowe pasy dla rowerów. To rozwiązanie można przeprowadzić niewielkim kosztem, a jest wygodniejsze i bezpieczniejsze dla rowerzystów. No i nie przeszkadza się wtedy pieszym.
Co w przypadku arterii, gdzie takie wydzielenie pasów na jezdni nie jest możliwe? - Apelowałbym, by Sieradz dołączył do wielu europejskich miast i zaczął budować, ale nie ścieżki a drogi dla rowerów. Asfaltowe, bez krawężników, z normalnymi przejazdami, a więc bezpieczne i wygodne – _odpowiada gość z Łodzi. - Zachęcam do stworzenia rady konsultacyjnej z przedstawicielami środowiska rowerowego i opracowania dokumentu planistycznego określającego wymagane standardy, który byłby dołączony do każdego przetargu. Wykonawca będzie wówczas wiedział dokładnie, co miasto chce mieć w tym zakresie. Szkoda publicznych pieniędzy na stosowanie nieużytecznych rozwiązań. Tym bardziej mając na uwadze przyszłoroczny rower publiczny. Fajnie, by było nie tylko czym, ale i po czym jeździć.
Co na to Paweł Osiewała? Prezydent przypomina, że kilkanaście lat temu była opracowana dla miasta koncepcja ścieżek rowerowych i stosowane rozwiązania nie są wyrwane od rzeczywistości, bo spora część Sieradza została już za ich sprawą skomunikowana. Ale od dyskusji nie ucieka. _– Jesteśmy otwarci i chcemy rozmawiać.
Rower miejski już blisko
Skorzystać z rowerów miejskich uruchomionych w ramach dużego unijnego projektu obejmującego 10 miast województwa łódzkiego sieradzanie będą mogli prawdopodobnie już latem przyszłego roku.
O mocnym zaawansowaniu projektu informował niedawno w Sieradzu marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. - Sieć roweru publicznego będziemy chcieli uruchamiać w przyszłym roku. Na realizację są przyznane pieniądze unijne i podpisana umowa w tej sprawie. W tej chwili w drodze negocjacji jest wybierany wykonawca i przyszły operator przedsięwzięcia.
Koszt całego projektu „Rowerowe Łódzkie” został oszacowany na 14,5 mln zł netto. Do dyspozycji mieszkańców 10 miast oddane zostaną 1.052 rowery. W Sieradzu będzie ich 104. Stacji rowerowych 12 w następujących lokalizacjach: Orlik koło SP nr 10, dworzec kolejowy PKP, Rynek, ul. Armii Krajowej, dworzec PKS, Wzgórze Zamkowe, Urząd Miasta Sieradza, stadion MOSiR, park Broniewskiego, rzeka Warta – ul. Portowa, skate-park przy ul. Maczka i dworzec PKP Sieradz-Warta.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?