Szczątki zwierząt z fermy futrzarskiej na polu w Michałowie koło Piotrkowa Trybunalskiego
Szczątki zwierząt leżące na polu w Michałowie i unoszący się fetor zaniepokoił mieszkańca Piotrkowa, który sprawę zgłosił do Fundacji Viva! Akcja dla zwierząt. - Zgłoszenie dostaliśmy wieczorem 31 marca, a dziś z samego rana przyjechaliśmy. Widać że są tu hałdy odpadów z różnych okresów, prawdopodobnie z pobliskiej, leżącej zaledwie kilkadziesiąt metrów stąd fermy lisów - mówi Łukasz Musiał z Fundacji Viva! z Łodzi dodając, że już po wstępnych oględzinach widać, że na polu są rozrzucone zęby, zmielone kości, skóra i sierść, a spod spodu jednej z hałd wypływa krwista substancja. - Naszym zdaniem to odpady, które powinny być oddane do utylizacji, ale na takich fermach oszczędza się na wszystkim.
Na miejscu, poza policją, w krótkim czasie pojawiły się służby weterynaryjne i urzędnicy z referatu ochrony środowiska UG w Moszczenicy oraz właściciel fermy.
- To jest mój grunt, a to tylko obornik. Dwa tygodnie temu było szambo wylane, miałem zaorać, ale zakopałem się traktorem. Resztki zwierząt to są utylizowane, na tuszki mam wszystkie dokumenty, zwierząt nie powinno w tym być, a gnojowicę przecież można wylewać – mętnie tłumaczył nam właściciel fermy, jak dodał – rodzinnej.
- Mamy tu do czynienia z czynem zabronionym polegającym na niewłaściwym zagospodarowaniu ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego, które powinny być oddane do zakładu utylizacyjnego oraz z możliwością regularnego zagrożenia epidemiologicznego i epizoologicznego w zakresie ewentualnego zawleczenia chorób na ludzi i zwierzęta poprzez ptaki, owady, drapieżniki i osoby spacerujące - mówi Paweł Śpiewak, powiatowy lekarz weterynarii w Piotrkowie
.
Służby weterynaryjne zamierzają teraz przyjrzeć się bliżej fermie - skontrolują m.in. średnią ilość wytwarzanych odpadów zwierzęcych i dokumenty odbioru. W przypadku rozbieżności lub innych nieprawidłowości konsekwencją może być zawieszenie działalności fermy lub nawet jej zamknięcie.
Za sprowadzenie zagrożenia epidemiologicznego, zgodnie z Kodeksem Karnym, właścicielowi fermy grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?