Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia na DK 1. Nie ratowali dziecka

Aleksandra Tyczyńska
Toyota wbiła się w naczepę stojącego na poboczu tira
Toyota wbiła się w naczepę stojącego na poboczu tira Dariusz Śmigielski
Czy można było uratować dziecko znajdujące się w łonie martwej matki? Odpowiedź na to pytanie chciałaby poznać nie tylko rodzina młodego małżeństwa, które w czwartek rano zginęło w tragicznym wypadku na DK 1 niedaleko Piotrkowa.

Wyjaśnianiem okoliczności wypadku zajęła się Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie. Będzie ustalać też, jakie były przyczyny tego, że ekipy medyczne odstąpiły od podjęcia próby ratowania dziecka przez cesarskie cięcie. Zarządzona została już sekcja zwłok mężczyzny i kobiety.

Z relacji strażaków wynika, że osobowa toyota wbiła się w naczepę stojącego na poboczu tira tą stroną, po której siedziała będąca w siódmym miesiącu ciąży 24-latka. Aby wydostać ciała ze zmiażdżonego auta, strażacy musieli sprowadzić dźwig, który uniósł naczepę wyładowaną stalą. Załoga karetki mogła więc ocenić, że minęło zbyt dużo czasu od śmierci kobiety, aby była jeszcze szansa na wydobycie z jej łona żywego dziecka.

Z wpisów internautów na naszym portalu wynika, że małżonkowie osierocili 6-letniego synka i czekali na córeczkę. Zaczynało im się lepiej powodzić finansowo, rozpoczęli budowę domu, a w czwartek jechali po towar do Tuszyna.

Czytaj:
Tragiczny wypadek na DK1 pod Piotrkowem (ZDJĘCIA)

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto