Upały w Piotrkowie. Jak sobie z nimi radziliśmy?

W minioną niedzielę w naszym regionie zaczęły panować prawdziwe tropikalne upały, a zarejestrowane temperatury w słońcu i w cieniu stały się jednym z ulubionych tematów rozmów. Na stronach internetowych urzędów, m.in. Piotrkowa i Sulejowa pojawiły się ostrzeżenia i rady, jak postępować, by przetrwać upały oraz apele o wystawianie wody zwierzętom.

Piotrkowianie uskarżali się na gorsze samopoczucie, duchotę, problemy ze snem, ale zarówno w piotrkowskich przychodniach, jak i w szpitalu wojewódzkim w Piotrkowie nie odnotowano udarów słonecznych, zwiększonej zawałów, czy zaostrzeń chorób, którym nie służą wysokie temperatury.

Upały były natomiast prawdopodobną przyczyną dwóch zdarzeń drogowych. We wtorek, kiedy temperatura powietrza przekraczała w cieniu 43 stopnie Celsjusza, najpierw 20-letnia piotrkowianka poczuła się słabo za kierownicą daewoo matiza, na skutek czego zjechała do rowu. Ze względu na ciążę poszkodowanej, została ona przewieziona do szpitala PZOZ w Piotrkowie i zatrzymana na oddziale położniczo - ginekologicznym w celu wykonania badań. Niedługo potem na autostradzie A1 na wysokości wsi Sierosław wystrzeliła opona samochodu ciężarowego, co doprowadziło do wycieku ropy. Droga w kierunku Łodzi była całkowicie zablokowana na czas sprzątania (kilka godzin), a kierowcy musieli kierować się na starą trasę - DK91.

Strażacy ponadto gasili dwa pożary, do których doszło w powiecie piotrkowskim. - Jest zwiększony ruch rolników na polach, trwają żniwa, a przy takich temperaturach nie trudno o zaprószenie ognia - mówi Wojciech Pawlikowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Piotrkowie.

W Dalkowie w gminie Czarnocin pożar, który objął około 50 arów rżyska i zboża na pniu wybuchł od iskry z kombajna, a w Jaksonku (gm. Aleksandrów) przyczyną była rozgrzana prasa belująca.
W piotrkowskiej komunikacji miejskiej pasażerowie uskarżali się na duchotę i brak klimatyzacji. Zbigniew Stankowski, prezes MZKw Piotrkowie wyjaśnia, że tylko 1/3 autobusów miejskich jest klimatyzowana, ale nawet w tych, których klimatyzacja była włączana, nie było to zbyt odczuwalne.

- Krótkie odcinki między przystankami, a więc częste otwieranie drzwi powoduje, że klimatyzacja nie bardzo spełnia swoją rolę - tłumaczy prezes Stankowski. - Wśród pasażerów nie było przypadków zasłabnięć, ale dużo mieliśmy zwolnień od przeziębionych kierowców. Odnotowaliśmy też kilka przypadków awaryjnego grzania zabezpieczającego silnik przy wyoskich temperaturach. Wówczas ciepło jest kierowane do wnętrza autobusu. Traktowaliśmy to jak awarię i podstawialiśmy inny autobus.

W związku z panującymi upałami kilka urzędów gmin zdecydowało się skrócić czas pracy, ale tak by zachować godziny otwarcia i ciągłość obsługi petenta. Pod takim warunkiem np. w Urzędzie Miejskim w Sulejowie od wtorku urzędnicy mogli wyjść o godzinę, czy półtorej godziny wcześniej.

W Sulejowie także, z powodu suszy Miejski Zakład Komunalny wydał w środę (do odwołania) zakaz podlewania upraw, przydomowych ogródków i trawników oraz mycia pojazdów zarówno na terenie miasta, jak i gminy.
Na ograniczenie czasu pracy w tym tygodniu zdecydowały się także piotrkowskie sądy, ale tylko dla pracowników (poza sędziami, bo zaplanowane sesje nie były skracane). W sądzie rejonowym czas pracy skrócono o dwie godziny, w okręgowym o 1,5 godziny. Władze sądów ustaliły jednak, jak podkreśla Renata Folkman, wiceprezes SR w Piotrkowie, że pracownicy poszczególnych wydziałów tak mają się zorganizować, by np. sekretariaty były czynne, jak dotychczas.

Dodajmy, że w starej, zabytkowej części sądu z powodu braku zgody konserwatora nie ma klimatyzacji. Ta jest tylko na salach rozpraw w nowym budynku. Większość sędziów z ulgą przywdziała więc letnie togi. - Te klasyczne są wykonane z wełny, letnia wersja jest faktycznie z lżejszego materiału - dodaje sędzia Folkman.