Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewoda poucza prezydenta Krzysztofa Chojniaka, PIO chce referendum

Aleksandra Tyczyńska
Marcin Pampuch z PIO z podpisami mieszkańców, które zaprzestano zbierać po 3 tygodniach
Marcin Pampuch z PIO z podpisami mieszkańców, które zaprzestano zbierać po 3 tygodniach Dariusz Śmigielski
Wraca inicjatywa referendalna w sprawie odwołania prezydenta i rady miasta Piotrkowa.

Jak mówi Marcin Pampuch z Piotrkowskiej Inicjatywy Obywatelskiej, pismo od wojewody łódzkiego jeszcze bardziej zdeterminowało ich do pracy. - Skoro prezydent tak kurczowo trzyma się stołka, posuwając się do nieprawidłowości, informujemy, że w maju ponownie zgłosimy inicjatywę referendalną - mówi.

Co tak pobudziło PIO do działania? Służby prawne wojewody odpowiedziały na skargę PIO dotyczącą tego, że po zawiadomieniu o zamiarze przeprowadzenia referendum złożonym 12 lutego inicjatorom odpowiedzi udzielił kierownik referatu ewidencji ludności z magistratu, a nie prezydent miasta, jak wymaga tego ustawa o referendum lokalnym.

Prezydent Krzysztof Chojniak potwierdził otrzymanie zawiadomienia i przekazał dane o liczbie osób uprawnionych do głosowania dopiero 7 marca. "W związku z powyższym zwrócono uwagę prezydentowi miasta na występujące w tej sprawie uchybienia i konieczność przestrzegania obowiązującego prawa" - czytamy w odpowiedzi z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.

- Wystarczyłoby, żeby kierownik referatu, zamiast używać zwykłej imiennej pieczątki, użył innej - "z upoważnienia prezydenta miasta" - wyjaśnia Elżbieta Staszyńska, dyrektor wydziału prawnego i nadzoru ŁUW.

Jarosław Bąkowicz z biura prasowego magistratu odpowiada: - Prezydent przyjął do wiadomości stanowisko dotyczące uchybienia formalnego, które - jak podkreśliła wojewoda - zostało wyeliminowane przez prezydenta w dniu 7 marca. Sytuacja ta nie miała jakiegokolwiek wpływu na proces zbierania podpisów.

Zdaniem Marcina Pampucha z PIO, zaniechanie zbierania podpisów popierających ogłoszenie referendum było jak najbardziej właściwą decyzją.

- Konsekwencją dalszego zbierania podpisów pod referendum mogłoby być odrzucenie wniosku przez biuro wyborcze z przyczyn formalnych. Cała nasza praca i podpisy mieszkańców zostałyby zniweczone przez uchybienia prezydenta miasta - mówi Pampuch.

PIO zapowiada jednocześnie, że w maju zamierza złożyć ponowne zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania władz Piotrkowa. Jeśli komitet zbierze odpowiednią liczbę głosów (ok. 6 tysięcy), referendum mogłoby odbyć się we wrześniu tego roku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto